TVP kpi z Polaków? Nowa "gwiazda" Sylwestra Marzeń za Mel C wywołała masę żartów w internecie
Nagła rezygnacja Mel C, która miała być gwiazdą tegorocznego "Sylwestra Marzeń", postawiła TVP w niezłej kropce. Przedstawiciele telewizji i burmistrz Zakopanego przekonują jednak, że popularnych wokalistów będzie więcej. Jeżeli najnowsze ogłoszenie w postaci zespołu Weekend miało uspokoić nastroje, to zdecydowanie się to nie udało.
Chyba nikt nie spodziewał się, że tegoroczny "Sylwester Marzeń" będzie aż takim problemem dla Telewizji Polskiej. Najpierw szefowie TVP długo nie byli w stanie przedstawić zagranicznej gwiazdy wydarzenia, a gdy już to zrobili, to zareagowali polscy fani Mel C (posłuchaj!). Brytyjska wokalistka należąca niegdyś do Spice Girls (posłuchaj!) aktywnie wspiera społeczność LGBT+, więc jej wielbiciele zaapelowali, by nie współpraca z homofobicznym (w ich opinii) TVP.
Gwiazda przychyliła się do próśb słuchaczy i zerwała umowę z publicznym nadawcą, za co ten podobno chce Melanie C srogo ukarać. Na razie nie wiadomo, jak potoczy się dalej ta sprawa, choć artystka już znalazła sobie w międzyczasie nową fuchę. Zamiast w Polsce zaśpiewa w ramach sylwestrowego wydarzenia BBC.
Nawet ewentualne pociągnięcie Brytyjki do odpowiedzialności nie ułatwi jednak Telewizji Polskiej kwestii znalezienia zastępstwa dla Mel C. Podobno znana niegdyś jako Sporty Spice piosenkarka nie miała być jedyną zagraniczną gwiazdą imprezy. Nadal nie ujawniono jednak żadnego nowego nazwiska. Mimo to wiceburmistrz Zakopanego Agnieszka Nowak-Gąsienica z dużą pewnością siebie zapowiada:
Na razie TVP próbuje przykryć problemy z gwiazdami spoza Polski ogłoszeniem kolejnego rodzimego zespołu. Grupa Weekend, której przewodzi Radek Liszewski, w tym kontekście została niejako rzucona na pożarcie internautom. Od razu posypały się bowiem dowcipy, że to właśnie discopolowy zespół jest tą buńczucznie zapowiadaną "petardą" Telewizji Polskiej.
Liczba negatywnych komentarzy pod instagramowym postem TVP wręcz poraża. Obserwujący profil Bądźmy Razem TVP zwyczajnie nie mają litości w swoich kpinach. Nie wierzycie? To spójrzcie na poniższe przykłady:
"To się nazywa odgrzewany kotlet. Najważniejsze, że Melanie C zgodziła się dla was zaśpiewać, a nie, chwila... ";
"To ten typ z Backstreet Boys?";
"Jak zwykle, co rok to samo. Żenada";
"Współczuję publiczności".
Na całe zamieszanie zareagowały też zagraniczne media. Decyzję Melanie C w swoich materiałach opisały m.in. "Daily Mail", telewizja Sky News i internetowy tabloid TMZ. Podziękowania dla wokalistki płyną też od nieheteronormatywnych artystów z Wielkiej Brytanii oraz od jej fanów z całego świata. Profile Mel C w mediach społecznościowych zalała wręcz fala wdzięcznych komentarzy. I tylko prawicowi dziennikarze, tacy jak Samuel Pereira, są niezadowoleni.
Zobacz też:
Polsat chciał przejąć Mel C od TVP? "Pojawiła się taka myśl".
Emilian Kamiński wysłał przed śmiercią SMS-y. Oto, co napisał do bliskich.
Nazwali ją "śmieciem". Wszystko przez romans z kolegą z planu.
