TVP nie cofa się przed niczym. Tego dziennikarza nie zobaczymy już na antenie
Chociaż w ramach wielkiej przebudowy mediów publicznych z pracą w TVP pożegnało się już wielu dziennikarzy i prezenterów, nowy zarząd stacji wciąż wprowadza zaskakujące zmiany. Właśnie okazało się, że swoją przygodę z Woronicza zakończył kolejny doświadczony współpracownik. O wszystkim poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Nowy zarząd Telewizji Polskiej już od kilku dobrych miesięcy zajmuje się modernizacją mediów publicznych i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.
W związku z tym pracę na Woronicza straciło już wiele największych gwiazd stacji. W pierwszej kolejności rozwiązano umowy z prezenterami i dziennikarzami, którzy kojarzyli się widzom z "dobrą zmianą" i święcili największe triumfy za czasów prezesury Jacka Kurskiego.
Po tym, jak zarząd spółki pożegnał się z Danutą Holecką i Michałem Rachoniem, pracę stracili niemal wszyscy gospodarze "Pytania na śniadanie".
Zmiany w TVP nie omijają także ramówki - z anteny telewizyjnej Jedynki i Dwójki zniknęły nie tylko kontrowersyjne programy publicystyczne, ale także popularne seriale.
Wiele emocji wśród widzów wywołały informacje o tym, że "Leśniczówka" oraz "Matylda" nie doczekają się kolejnych sezonów.
To jednak nie koniec roszad kadrowych. Z posadą na Woronicza będzie musiał pożegnać się kolejny doświadczony dziennikarz. Mirosław Rogalski poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że zakończył swoją przygodę z publicznym nadawcą.
"Za mną prawie 9 lat pracy w TVP, przeżyłem 3 prezesów aż wreszcie poległem na likwidatorze" - czytamy w komunikacie.
Prezentera przez niemal dekadę można było oglądać w takich programach jak "Magazyn Ekspresu Reporterów" w TVP2, "Alarm" w TVP1, a także "Ekspres Regionów" oraz "Zbliżenia" w TVP3.
Mirosław Rogalski przekazał podziękowania swoim widzom i zapowiedział, że ma zamiar kontynuować karierę w mediach.
"Dziękuję zespołom Alarmu, Magazynu Ekspresu Reporterów i Ekspresu Regionów za lata fajnej współpracy (...) Kłaniam się nisko wszystkim operatorom, realizatorom, dźwiękowcom, garderobianym, wszystkim bez których nie zaistniałbym w studiu (...). Nie mówiąc o Was kochane dziewczyny, mistrzynie makeupu. To dzięki Wam widzowie nie uciekali od telewizorów podczas prowadzonych przeze mnie programów" - napisał dziennikarz.
"Nie zamierzam odcinać kuponów z przeszłości. Przede mną arcyciekawe wyzwania dokumentalne i biznesowe" - zapewnił swoich fanów.
Zobacz też:
Tomasz Kammel skrytykował TVN24. Były dziennikarz TVP przeprasza widzów
Najpierw Brzozowski zwolniony z TVP, a teraz takie wieści. Ma kilka tygodni
Tak syn Tomaszewskiej zareagował na jej zaręczyny. To będzie jej trzeci ślub