TVP nie ma dla Nataszy Urbańskiej dobrych wieści? Najnowsze informacje mówią same za siebie
Siódma edycja "The Voice Kids" pozostawiła wiele do życzenia? Według widzów program jest coraz mniej interesujący. Aktualnie ogląda go niespełna 1,6 mln osób, co wynosi blisko 240 tysięcy mniej niż w trakcie poprzedniej edycji. Nietrudno zauważyć, że jedną z większych zmian w siódmej odsłonie show było odejście Dawida Kwiatkowskiego i zastąpienie go Nataszą Urbańską. Według niektórych to właśnie ta decyzja mogła wpłynąć na wyniki...
W najnowszym raporcie dano jasno do zrozumienia, że "The Voice Kids" zalicza spadek zainteresowania ze strony widowni. Jak donoszą Wirtualne Media, show, które można oglądać w soboty o godzinie 20:00 (od 24 lutego) jest coraz mniej interesujące dla osób zasiadających przed odbiornikami. Średnia widownia premierowych odcinków (do 10 marca) wynosiła blisko 1,59 mln osób, co przełożyło się zaledwie na 13,42 proc. udziału w rynku. Daje to blisko 10 proc. w grupie 16-59 i zaledwie 9,09 w grupie 16-49.
Jak podaje Nielsen Audience Measurement, największą popularność zaliczył odcinek premierowy z 24 lutego. Wtedy przed telewizorami zasiadło 1,8 mln widzów.
Samo TVP jest zadowolone z wyników osiąganych przez najnowszą edycję "The Voice Kids", podobnie jak producent wykonawczy serii. Osoba blisko związana z produkcją programu wyznała Pomponikowi, że nawet branżowi specjaliści są pod wrażeniem tego, jak wyglądają jego wyniki:
"W czasach, kiedy wszystkie stacje notują odpływ widzów, 1,5-milionowa oglądalność jest ogromnym sukcesem. Szczególnie, że program jest zbudowany wyłącznie na pozytywnych i dobrych emocjach. "The Voice Kids" nie odbiega w oglądalności od programów nadawanych w sobotnie wieczory w konkurencyjnych stacjach. Czasem jest na miejscu pierwszym, a czasem ustępuje miejsca konkurencji, ale zawsze jest w pierwszej dwójce najchętniej oglądanych programów we wszystkich grupach wiekowych. Specjaliści zajmujący się wynikami oglądalności doskonale wiedzą, że wyniki, które są obecnie osiągane przez "The Voice Kids" są bardzo dobre" - wyznało nasze źródło.
W "The Voice Kids" zasady są jasne i bardzo podobne do głównego muzycznego formatu stacji - "The Voice of Poland". Najmłodsi biorą udział w castingach, wybierają drużynę ulubionego trenera i rywalizują o przejście do etapu z koncertami finałowymi. Pod tym względem w nowej edycji nie nastąpiły zmiany.
Poprawki za to zaplanowano w składzie jury. W najnowszej edycji Natasza Urbańska zastąpiła Dawida Kwiatkowskiego, co widocznie nie przypadło do gustu widzom, którzy coraz częściej wyłączają telewizory.
Mimo to nie brakuje ulubieńców. Występy uczestników w nowej edycji polskiej wersji programu oceniają Tomson i Baron z zespołu Afromental oraz Cleo. Show ponownie prowadzą Tomasz Kammel i Ida Nowakowska. Czy jednak tak już pozostanie?
Nadal wiele emocji wzbudzają zmiany, które nastąpiły w TVP i widzowie zastanawiają się, jak wpłyną na dalszą przyszłość ulubionych formatów - w tym rozrywkowych. Sam Tomasz Kammel nie poddaje się opiniom dotyczących tego, że miałby wkrótce opuścić TVP i z dumą podchodzi do wykonywanych obowiązków.
"Jutro zaczynamy kolejny sezon Voice Kids. Zobaczycie prawdziwych młodych artystów, wielkie głosy i wielkie dylematy. Nie każdy wygra, ale każdy spróbuje. Bo o to też mocno w Voice Kids chodzi. Zobaczycie rywalizacje i zabawę. Zobaczycie tez, że jest jeszcze dużo miejsca dla talentów, które być może macie w swoich domach. Istnieje w Polsce program, który daje im szanse. Ten program jutro się zaczyna. I chociaż siódma edycja ma już swój komplet, bądźcie czujni bo kto wie, czy następna nie czeka na Was i Wasze skarby" - pisał szczęśliwy prezenter w mediach społecznościowych.
Całkiem niedawno donoszono, że doświadczenie Tomka jest ogromne i przez to bardzo doceniane. Stąd wniosek, że niełatwo będzie zamienić go na kogoś innego. Dorzucając do tego sympatię widzów, wygląda na to, że większe zmiany w formacie na ten moment nie są przewidywane.
Czytaj też:
Kammela zabrało na wspominki. Dostało się koleżankom z "Pytania na śniadanie"
Tomasz Kammel nie może być pewny swojej posady w TVP. W końcu przerwał milczenie
Nadchodzi fala zwolnień w TVP. Na Woronicza aż trzeszczy od plotek. Oficjalnie zabrali głos