Reklama
Reklama

TVP zrobiło ze Stuhra pierwszego wroga Polaków. Kuriozalny materiał "Wiadomości"

Jerzy Stuhr niezrozumiałą decyzją o prowadzeniu samochodu po wypiciu alkoholu w oczach wielu z nas przekreślił swoje poprzednie osiągnięcia. Czy to wystarcza jednak, by przydawać mu łatkę największego przeciwnika polskości i Polaków? Tak najwyraźniej uważają w TVP, bo wyemitowali w "wiadomościach" kuriozalny materiał uderzający w aktora z każdej możliwej strony.

Jerzy Stuhr z własnej winy stał się najważniejszym tematem tygodnia w polskich mediach. Poważany i uwielbiany przez wielu aktor zasiadł w poniedziałek za kółko, choć wcześniej pił wino (badanie alkomatem wykazało 0,7 promila alkoholu we krwi). Będąc po wpływem alkoholu, przypadkiem potrącił jadącego obok motocyklistę. Spekulacje na temat jego zachowania trwały cały następny dzień, aż w końcu późnym wieczorem Stuhr odniósł się do całej sytuacji w specjalnym oświadczeniu.

Reklama

TVP nie czekało na przeprosiny Stuhra. "Wiadomości" uderzyły

Sprawa Jerzego Stuhra błyskawicznie nabrała dodatkowego wymiaru politycznego. W obronie aktora wystąpili niektórzy politycy opozycji i zaprzyjaźnieni z nimi dziennikarze, w tym Tomasz Lis. Na bezkompromisową krytykę aktora zdecydowała się z kolei wspierająca rząd Telewizja Polska. We wtorkowy wieczór w ramach głównego wydania "Wiadomości" wyemitowano materiał pt. "Celebryta na podwójnym gazie".

Wideo rozpoczyna się od przytoczenia szczegółów poniedziałkowego zajścia (co istotne - Jerzy Stuhr zaprzecza niektórym z nich), ale szybko zbacza z wytyczonej ścieżki, by uderzyć w gwiazdora za jego poglądy polityczne. Ojciec Macieja Stuhra zostaje przedstawiony przez Adriana Boreckiego i Fatimę Buyukbayarak jako wielki przeciwnik rządu, który "od lat próbuje wmówić Polakom, jak mają żyć".

Jerzy Stuhr w oczach TVP jest głównym przeciwnikiem Polaków

Materiał przedstawia 75-letniego celebrytę jako osobę wstydzącą się polskości i nastawioną wrogo do własnego narodu, którego członków uznaje dodatkowo za swoich "przeciwników politycznych". Dalej pada sugestia, że wsparcie "sędziowskiej kasty" może pomóc Stuhrowi uniknąć poważnych konsekwencji prawnych. Na co potwierdzeniem mają być wycinki z artykułów "zaprzyjaźnionych mediów" i przykłady innych popularnych osobistości, którym wymierzono karę niewspółmierną (zdaniem części osób) do przewinienia.

Niewielkim pocieszeniem dla Jerzego Stuhra może być w zasadzie tylko fakt, że dziennikarze TVP nie mogli się oprzeć i w ostatnich sekundach wideo sięgnęli po swój ulubiony argument. Cały wywód kończy się tezą, że zaprzyjaźnieni z opozycją celebryci po prostu biorą przykład z byłego premiera Donalda Tuska. Czyli wcale nie "wina Stuhra", tylko standardowo - "wina Tuska".

Zobacz też:

Gdzie jechał Jerzy Stuhr po wypiciu alkoholu? Już to wiemy.

Tomasz Karolak zabrał go na pielgrzymkę i zrobiła się afera.

O to sądzą się Polacy. Najbardziej absurdalne sprawy.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jerzy Stuhr | Wiadomości | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy