Tylko ona zachwyciła w Sopocie. Raczkowi przypomina Annę Jantar
Top of The Top Sopot Festival zapowiadano jako znaczące wydarzenie muzyczne tego lata. Tymczasem impreza w Operze Leśnej zbiera same negatywne komentarze, zarówno od widzów, jak i ekspertów. Tylko jedna gwiazda zasłużyła na pochwały. Tomasz Raczek porównał ją do Anny Jantar.
Dopiero dwa dni Top of The Top Sopot Festival za nami, a skandalom związanym z tą imprezą nie ma końca. Widzowie zgromadzeni przed telewizorami narzekają na fatalną realizację dźwięku. Dostało się też prowadzącym koncerty Małgorzacie Rozenek-Majdan i Annie Senkarze za sztuczność oraz Marcinowi Prokopowi za żarty nie na miejscu.
Na tym nie koniec. Podczas występu Natalii Przybysz zza kulis było słychać głosy obsługi, gdyż nie wyłączono im mikrofonów. Nie bez echa przeszła też rozmowa Mateusza Hładkiego z Agnieszką Chylińską. Gwiazda była zdegustowana pytaniami prezentera.
Lista wpadek produkcji jest tak długa, jak liczba negatywnych komentarzy internautów, którzy z niezadowoleniem piszą o sopockim festiwalu. Jedna tylko gwiazda spotkała się z uznaniem zarówno krytyków, jak i widzów.
Chodzi o Sylwię Grzeszczak, która pojawiła się na scenie podczas pierwszego dnia festiwalu. Artystka wystąpiła wraz z mężem Liberem. Zaprezentowała swoje największe przeboje "Co z nami będzie", "Małe rzeczy" i "Księżniczkę". Zaśpiewała też piosenkę "Bezdroża" w duecie z Mateuszem Ziółką. W Sopocie rozbrzmiała też piosenka "O nich, o tobie" wykorzystana w filmie o Annie Przybylskiej.
Internauci byli zgodni, że ten występ był jednym z najlepszych w Operze Leśnej.
- "Najlepszy występ! Sylwia co roku ratuje festiwal",
- "Piękny głos i elegancki strój. Inne pseudogwiazdki powinny uczyć się od pani Sylwii. Jak zawsze, Sylwia pozamiatała",
- "To, co Sylwia zrobiła na scenie, to się w głowie nie mieści".
Słow uznania pod adresem Sylwii Grzeszczak nie szczędził też znany krytyk Tomasz Raczek. Nie tylko bardzo przypadł mu do gustu występ wokalistki, ale też ją samą porównał do gwiazdy sprzed lat - Anny Jantar.
"Wczoraj, na festiwalu w Sopocie, Sylwia Grzeszczak chyba jako jedyna wszystkim się podobała. Mnie też. Słuchając jej i patrząc na nią, miałem niepokojące wrażenie, że kiedyś już spotkałem się z podobną emanacją na polskiej estradzie, wtedy także uwieńczoną powszechnym uwielbieniem - to była Anna Jantar" - napisał Raczek.
Zobacz też:
Sylwia Grzeszczak zrobiła to dla Przybylskiej. "Po długim czasie dyskretnie usłyszał o tym Jarek"
Chylińska z tatuażem na czole. Szokująca metamorfoza na "Top of the Top Sopot Festiwal"
Michał Szpak przyłapany na amorach. Nie do wiary, z kim się całował