Tymochowicz przestraszył się Dody?
Piotr Tymochowicz spuścił odrobinę z tonu i nie zapowiada już, ze będzie walczył w sądzie z Rabczewską o milionowe odszkodowanie.. "W emocjach mówi się różne rzeczy" - tłumaczy.
"Być może niedługo się dowiem, że to z nią mam dziecko, które ukrywam. A ja wolałbym przespać się z wydrą niż z Dodą. (...) Mówię szczerze, bo jestem orędownikiem prawdy. Wolę być oskarżony o zoofilię niż o seks z Dodą" - tak Piotr Tymochowicz odpowiedział na złośliwe słowa Dody o tym, że jego żona ma dziecko z innym mężczyzną.
Pan Piotr zapowiedział także, że pozwie Rabczewską i zażąda co najmniej miliona złotych odszkodowania. "Nie można bezkarnie obrzucać błotem 2,5-rocznego, bezbronnego dziecka. Tu każda suma jest za mała" - mówił zaledwie dwa tygodnie temu.
Dziś nie jest już taki pewny siebie:
"W emocjach mówi się różne rzeczy. Choć zapowiadałem, że pójdę do sądu, teraz nie chcę o tym gadać. Sprawa dotyczy nie tylko mnie, ale także mojej córki i partnerki. Nawet jeśli znajdzie finał w sądzie, nie będę na ten temat rozmawiał" - mówi w "Twoim Imperium".
Skąd ta nagła zmiana? Czyżby Tymochowicz zdał sobie sprawę, że jego zachowanie także może zaszkodzić 2,5-rocznej Nataszy czy po prostu uznał, że nie uda mu się wygrać z Dodą?
Najnowszy numer "Twojego Imperium" w sprzedaży od 8 lutego.
Zobacz również: