Tymon Tymański zostawił żonę z dziećmi. Sam wyruszył w podróż życia!
Tymon Tymański (48 l.) to bez dwóch zdań człowiek, który wychodzi poza wszelkie schematy. Łamie również stereotypy dotyczące związków partnerskich.
Muzyk to tata na pełny etat. Mogłoby się zdawać, że mając czwórkę dzieci, nie ma możliwości ruszenia się z domu na krok.
Jednak to nie dotyczy Tymona. Gwiazdor weźmie udział w drugiej edycji "Azja Express", a właściwie "India Express", bo to właśnie tam teraz celebryci będą walczyć o wygraną.
Kontrowersyjny wokalista zabrał ze sobą najstarszego syna - Lucasa, a w Polsce zostawił swoją żonę Marię, która zajmuje się najmłodszą dwójką pociech.
Jak zaznacza serwis "Fakt24", mało brakowało, a u boku Tymona zobaczylibyśmy właśnie Marysię. Ale kto wtedy zostałby z dwójką dzieci? Maria pozwoliła sobie na skomentowanie decyzji męża.
"Na pewno byśmy się pokłócili, a nie do końca chciałam, żeby widziała to cała Polska. Poza tym gdybym pod wpływem stresu zaczęła bluzgać, to pokazałabym słaby wizerunek nauczycielki języka angielskiego dla dzieci. Potem rodzice moich uczniów powiedzą, że nie puszczą ich do szkoły, bo jestem świrnięta" - mówi Tymańska, popierając tym samym wybór piosenkarza.
Marysia nie dość, że jest mamą dwójki urwisów, prowadzi własną szkołę języka angielskiego, to jeszcze jest DJ-ką w klubach!
Gdzie w tym natłoku zajęć kobieta miałaby znaleźć jeszcze czas na podróż do Indii?
Nie było na to szans, a jak sama przyznała, jej ukochany stwierdził, że nie nadaje się do takiego programu...bo jest za słaba.
"Tymon twierdził, że jestem za słaba, co jest nieprawdą" - zaprzeczyła stanowczo Marysia.
Ktoś, kto na co dzień radzi sobie z tyloma obowiązkami, co żona Tymona, nie wydaje się być słabym, wręcz przeciwnie!