Tyszkiewicz: "Jestem kobietą luksusową"
Żaden z jej trzech mężów nie mógł jednak poradzić sobie z posiadaniem takiego luksusu...
Beata Tyszkiewicz (69 l.), jurorka w programie "Taniec z gwiazdami" poczucie własnej wartości ma ponad przeciętną. Doskonale zna swoją wartość: "Jestem kobietą luksusową, a luksus to niezależność, którą mężczyzna jednak by ograniczał" - mówi w rozmowie z "Rewią".
Ma za sobą trzy nieudane małżeństwa. Pierwsze z Andrzejem Wajdą, kolejne z Witoldem Orzechowskim i ostatnie z Jackiem Padlewskim.
Dziś, z perspektywy czasu żałuje, że małżeństwo z Wajdą nie konsumowała jako drugiego: "Myślę, że gdyby Andrzej był moim drugim, a nie pierwszym mężem, pewnie byśmy się nie rozeszli".
"Nie dorosłam do tego małżeństwa" - dodaje.
Jest hedonistką. Uważa, że związek ma być nastawiony na przyjemność. Jeśli coś się zaczyna psuć, należy go przerwać: "Nie spędziłam pięciu minut z kimś, na kim przestało mi zależeć. Nie widzę powodów, by się nawzajem męczyć" - mówi z dumą.
Obecnie czuje się samotna. Kiedy wraca wieczorem do pustego mieszkania, żałuje, że tak potoczyło się jej życie. Gdyby nie córki, byłaby dzisiaj jedynie wspomnieniem człowieka.
Beata Tyszkiewicz w sierpniu skończy 70 lat.