Tyszkiewicz skończyła 74 lata
"Nie ukrywam tego, ile mam lat. I tak wszyscy mi je liczą, więc aby nie dodawali, lepiej mówić prawdę" - śmieje się Beata Tyszkiewicz. Pierwsza dama polskiego kina obchodziła 14 sierpnia 74. urodziny!
Aktorka nie wstydzi się swojego wieku i siwych włosów. Twierdzi, że siwizna nie tylko nie ujmuje jej uroku, ale wręcz go dodaje.
"Każda szanująca się kobieta ma swojego ulubionego fryzjera, swoją kosmetyczkę i manikiurzystkę. Kiedy ich zabraknie, bo są na przykład na urlopie, wpadamy w lekki popłoch. Aktorki są w mało komfortowej sytuacji, bo prawie w każdym filmie mają do czynienia z innymi charakteryzatorkami. Zagrałam w ponad stu filmach i miałam wiele okazji do podpatrzenia, jak się robi charakteryzację. Wykorzystuję tę umiejętność również na własny użytek" - mówi gwiazda.
Beata Tyszkiewicz słynie z tego, że nawet przed wyjściem na plan filmowy maluje się i czesze sama. Bywa, że doskonały makijaż robi w taksówce wiozącej ją na zdjęcia. Stara się też grać, o ile pozwala na to charakter roli, we własnych ubraniach. Nie lubi przymiarek, poprawek, upinania sukien agrafkami. W swoich strojach czuje się po prostu najlepiej!
Wszystko, co na siebie zakłada, ma klasę. Szczególnie lubi czarne kreacje, które ożywia czasem kolorowym szalem lub apaszką. W jej szafie nie ma ekstrawaganckich strojów pochodzących od znanych kreatorów mody.
Aktorka wyznaje bowiem zasadę, że to, co modne, wcale nie musi być ładne, a to, co niemodne - brzydkie. Od lat wierna jest eleganckim jedwabnym bluzkom. Kiedyś kupowała je niemal hurtowo w ulubionym sklepiku w Krakowie, dziś uzupełnia kolekcję tylko wówczas, gdy chce poprawić sobie nastrój.
"Prywatnie jestem zwykłą kobietą" - mówi. "Piękne ubrania, kosmetyki i biżuteria nie są dla mnie najważniejsze. Ale, jak to kobieta, nie umiałabym się bez nich obejść" - dodaje.
Beata Tyszkiewicz była żoną Andrzeja Wajdy, z którym ma córkę Karolinę, Witolda Orzechowskiego oraz Jacka Podlewskiego, z którym ma córkę Wiktorię.