Uczestnik "Big Brother" zdradził, ile zarobił w programie. Padła konkretna suma. Aż trudno w to uwierzyć
Uczestnik pierwszej edycji programu "Big Brother" - Klaudiusz Sevković - zabrał głos ws. zarobków w show. Mało kto wie, na jakie wynagrodzenie mogą liczyć uczestnicy. Kwota, co tu dużo mówić, nie powala. Mimo to 53-latek wydaje się bardzo zadowolony z dawnej współpracy. Po części to właśnie jej zawdzięcza długą listę sukcesów. Oto szczegóły.
Klaudiusz Sevković miał przyjemność gościć na kanapie w programie Kuby Wojewódzkiego, gdzie zdradził, jak wyglądał jego udział w znanym reality-show "Big Brother" i na jakie zarobki mógł liczyć. Okazuje się, że kwota wcale nie powala.
Małe zarobki w dużej mierze związane są z tym, że Klaudisz brał udział w pierwszej edycji show, w 2001 roku. Do tego zainteresowanie formatem było ogromne, więc produkcja mogła pozwolić sobie na dużą swobodę w ustalaniu stawek.
Do udziału w programie zgłosiło się ponad 10 tysięcy chętnych, a spośród nich wyłoniono jedynie 100 osób, które wzięły udział w próbnych nagraniach. Ostatecznie do show dostało się 15 osób.
Klaudiusz Sevković nie ukrywa, że dziś nie godzi się na takie niskie stawki.
"Jestem teraz dużo droższy niż 23 lata temu. Kiedyś za drobne wchodziliśmy do programu" - powiedział Kubie Wojewódzkiemu.
"Dostaliśmy jedną wypłatę. Teraz już mogę o tym mówić. Nie wiem, ja dostałem wtedy może 2 tysiące marek? Płacili ci taką walutą, jaką zarabiałeś, ja mieszkałem wtedy w Niemczech. To tak jak dzisiaj może 1500 euro" - podał konkretną stawkę.
Klaudiusz Sevković po zakończeniu pracy na planie "Big Brother" postanowił wykorzystać swoją szansę. Dalej pokazywał się w telewizji, miał nawet własny program kulinarny. Później prowadził telezakupy. Jego uczestnictwo na planie "Gulczas, a jak myślisz..." również zostało zauważone przez fanów.
Do tego Klaudisz zaskoczył wydanymi książkami. W 2002 roku ukazała się pozycja pt. "Sękocin od kuchni". W 2004 roku premierę miał "Smak sukcesu". Publikacja doczekała się drugiej części.
Aktualnie Sevković jest prezesem żeńskiego Klubu Piłki Ręcznej Ruch Chorzów (stanowisko to pełni od 2003 roku). Został też menedżerem polskiej reprezentacji kobiet w tej dyscyplinie.
Nie wszyscy uczestnicy pierwszej edycji tak dobrze odnaleźli się w świecie show-biznesu. Na brak pomocy ze strony specjalistów narzekała m.in. Monika Sewioło.
"Po programie nie umiałam wykorzystać tej szansy. Nie było wokół mnie żadnych menedżerów z prawdziwego zdarzenia, którzy mogliby pokierować moją karierę" - mówiła w rozmowie z portalem Plotek.
Niektórzy z własnej woli szybko odcięli się od bycia uczestnikiem show. Dla przykładu, Sebastian Florek zajął się agroturystyką, a Karolina Pachniewicz pracuje w szpitalu.
Jednocześnie większość z nich nie ukrywa, że korzyści z udziału w show odczuwa do dziś.
"Niczego w życiu nie żałuję, a tym bardziej występu w programie. To było ciekawe doświadczenie, dzięki któremu mogłam lepiej poznać samą siebie. Poza tym nadal jestem rozpoznawalna i spotykam się z serdeczną reakcją ludzi" - mówiła Alicja Walczak w rozmowie z Plejadą.
Czytaj też:
"Big Brother" przed laty świecił triumfy. Przypominamy najbarwniejsze postaci show
Klaudiusz Sevković pochwalił się dorosłym synem! Jak dwie krople wody?
Klaudiusz Ševković: Czym się zajmuje gwiazdor "Big Brothera"?