Reklama
Reklama

Uczestnik "Fabryki Gwiazd" nie wytrzymuje psychicznie?

Nick Sinckler zaczyna zachowywać się coraz dziwniej. Obraża uczestników, buduje domki z poduszek i przebiera się za kobiety...

Sincklerowi w ostatnich dniach chyba puszczają nerwy. Najpierw zaskoczył wszystkich mieszkańców Akademii w ubiegły czwartek, kiedy ni stąd, ni zowąd obraził Agate Malcherek, nazywając ją "dwulicową i fałszywą".

Tuż przed Galą, kiedy wszyscy uczestnicy szykowali się do swoich występów, Nick postanowił znów zaskoczyć wszystkich i... przebrał się za Marilyn Monroe, aby zaśpiewać "Happy Birthday Mr. President!" Nick wykonał ten sam numer, jaki wykonała Marylin Monroe na uroczystości 45 urodzin prezydenta USA J.F. Kennedy'ego.

W dniu po Gali, sfrustrowany Nick postanowił wyłączyć się psychicznie z Akademii i zbudował sobie igloo w sali fitness. Siedział tam dobre kilkadziesiąt minut, przysypany poduchami.

Reklama

Co to oznacza? Czy Nick jest juz znudzony pobytem w Akademii? Czy w tak dziwny sposób reaguje na stres? Czy chce zwrócić uwagę widzów swoim nietuzinkowym zachowaniem? A może to tylko wygłupy?

Polsat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy