Reklama
Reklama

Uczestnik "Prince Charming" w roznegliżowanej sesji dla kalendarza. Kto jeszcze?

Zazwyczaj głośno jest o rozbieranych sesjach celebrytek. A panowie też chcą się chwalić swoim ciałem! W nowej, roznegliżowanej sesji dla gejowskiego kalendarza wziął udział m.in. uczestnik „Prince Charming”. Kto jeszcze się rozebrał?

Lista znanych w show-biznesie kobiet, które mają na koncie nagą sesję do "Playboya" czy choćby "CKM" jest całkiem pokaźna. Niektóre gwiazdki chwalą się też swoimi wdziękami w social mediach, a od pełnego negliżu powstrzymuje je tylko regulamin wspomnianych serwisów i groźba zablokowania konta. Na ich tle znani mężczyźni wypadają nieco skromniej, ale na rynku pojawiło się właśnie wydawnictwo, które pozwoliło nadrobić im zaległości.

Znani geje w roznegliżowanej sesji dla kalendarza "Repliki"

Magazyn poświęcony społeczności LGBT+, "Replika", poinformował o sprzedaży kalendarza na 2023, w którym do rosołu rozebrali się znani w mediach i środowisku gejowskim panowie i jedna osoba niebinarna. Wśród nich, i to obecny już na okładce, Arkadiusz Studziński, którego widzowie mogą kojarzyć z udziału w popularnym show randkowym "Prince Charming". Skąd decyzja o udziale w tak odważnym projekcie?

Reklama

"Mój udział w projekcie jest swojego rodzaju manifestem bycia w kontakcie, ze sobą, z moją cielesnością. Chciałbym żeby ludzie nauczyli się patrzeć na nagość, na jej różnorodność, żeby żyli w świadomości ze swoim ciałem. Tak po prostu - to wiele ułatwia i przynosi swojego rodzaju wolność którą uważam za piękną" - zdradza w rozmowie z Pomponikiem Studziński.

Celebryta przekonuje też, że z nagością należy się oswoić i to nie tylko w przypadku ciał uznawanych za stereotypowo atrakcyjne. Jak sam przyznaje, fakt, iż na jego zdjęciu z kalendarza widać fałdki, był zamierzony.

"Rodzimy się bez ubrań, więc to jest najbardziej pierwotne, zwyczajnie naturalne. Dlatego powinniśmy się z tą nagością zaprzyjaźnić. Wczoraj byłem z przyjaciółmi na ceremonii w saunie, wszyscy całkiem nago oczywiście. Cudowne i odprężające, a niestety myślę, że wiele osób jeszcze mogłoby czuć zakłopotanie. Gdzieś to zgubiliśmy, przecież już dawno mieliśmy łaźnie miejskie. W projekcie mamy tyle rożnych osób i to jest super, że pokazujemy piękne dojrzałe ciało, muskularne figury, atrakcyjne ciało z niepełnosprawnością, na moim zdjęciu widać mi moje wałeczki. Celowo, bardzo jestem z tego zadowolony. Każdy z nas musi wiedzieć, że nieważne jak wygląda to jest okej i zawsze może być piękną osobą. To idzie jakoś w parze, oswajanie nagości z różnorodnością, bo przecież każdy jest inny i to jest cudowne!" - tłumaczy.

Kalendarz "Repliki": kogo zobaczymy w roznegliżowanej sesji?

W projekcie "Repliki" zobaczymy również Andrzeja Szwana, znanego jako Lulla la Polaca, często określanego jako "najstarsza polska drag queen". 84-letni artysta i bohater filmu "Boylesque" wyznał w rozmowie z Pomponikiem, że nad propozycją wystąpienia nago przed obiektywem nie zastanawiał się długo i przyjął ją niemal natychmiast.

"Uważam, że w każdym wieku nagość jest piękna i nie należy się jej wstydzić, bez względu na płeć, orientację. Byle ta nagość nie była w formie "obleśnej". Praca na planie zdjęciowym z cudownym fotografem Markiem Zimakiewiczem była wielką przyjemnością, w dodatku miała miejsce na scenie głównej Teatru Powszechnego, więc nic dodać, nic ująć!" - mówi nam pan Andrzej.

Poniżej próbka zdjęć z kalendarza "Repliki" w wersji ocenzurowanej. Skusicie się?

Zobacz też:

"Prince Charming": Jacek Jelonek i Oliwier Kubiak - ich rodzina się powiększyła?

Jacek Jelonek: Kim jest pierwszy polski "Prince Charming"?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Prince Charming
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy