Ujawnili, jaka naprawdę jest Górniak dla pracowników. Jest inaczej, niż ludzie myśleli
Edyta Górniak już lata temu zyskała mocną pozycję w branży muzycznej, ale w ostatnich latach jej wizerunek został mocno nadszarpnięty. Krążą o niej przeróżne plotki, a teraz z niektórymi z nich postanowili się rozprawić dziennikarz RMF FM i nasz reporter Damian Glinka. Nagle wyszło na jaw, jak pracuje się z diwą.
Edyta Górniak ma na koncie parę sukcesów muzycznych. W jej życiu osobistym nie brakowało z kolei zawirowań, a ostatnio coraz głośniej jest o kolejnych problemach. Jej współpraca z nowym menadżerem skończyła się dość szybko i nie zabrakło przy tej okazji gorzkich słów - z obu stron. Ostatnio wielkie poruszenie wywołało rozstanie jej syna Allana z córką Barta Pniewskiego.
O zachowaniu i wypowiedziach Edzi bardzo chętnie mówią inne gwiazdy. Często piosenkarka spotyka się z bardzo ostrą krytyką. Teraz kilka słów postanowili powiedzieć o niej Damian Glinka i Maciej Jędruch w nowym programie radia RMF FM "Plot Twist". Jak sam tytuł wskazuje, nie obyło się bez niespodzianek.
Damian Glinka od lat przeprowadza dla Pomponika wywiady z gwiazdami. Prowadzi też podcast "Strip Talk z gwiazdami". Teraz, wraz z Maciejem Jędruchem, poprowadzą "Plot Twist" w RMF FM.
W podcaście znalazły się cztery segmenty: podsumowanie tygodnia, przegląd komentarzy, nieznana historia o gwieździe i telefon do gościa specjalnego. W pierwszym odcinku bohaterką trzeciego z nich została Edyta Górniak.
Damian Glinka uważa, że wizerunek Edyty w mediach jest mocno przesadzony. Postanowił odczarować choć trochę wszystkie ponure opowieści i dla odmiany opowiedzieć o czymś pozytywnym na jej temat. Okazuje się bowiem, że piosenkarka jest... bardzo dobrą pracodawczynią. Nasz reporter "miał kiedyś krótki romans z kimś z teamu Edyty" - nieco więc zobaczył na własne oczy.
"Zauważyłem, że Edyta Górniak traktuje swoich współpracowników jak rodzinę. Ona ma zawsze stały team. Chce bardzo poznać ten zespół. Jeżeli ktoś ma gorsze chwile, to ona pociesza. Nawet były takie sytuacje, że pocieszała jakiegoś współpracownika przed koncertem. Kiedy ona powinna się rozśpiewywać, to go pocieszała" - wyznał Damian.
Damian w programie RMF FM zapewnił też, że bywało, że Górniak kupowała różne przedmioty, a nawet finansowała leczenie, jeżeli jej pracownicy bardzo tego potrzebowali.
"Ona wyznaje taką zasadę, że 'jeżeli u was będzie dobrze - u mojego teamu - to u mnie też będzie dobrze'. I uważam, że ona jest w topce jako dobra pracodawczyni. Jeżeli można byłoby stworzyć ranking, to uważam, że fajnie byłoby pracować u Edyty Górniak, bo jest wypłata i dodatkowe benefity. [...] W ciągu tych dwóch lat zauważyłem, że bardzo dba o swoich współpracowników" - wymieniał nasz reporter.
Ale za tak wieloma korzyściami idą też oczywiście wymagania.
Okazuje się, że Edyta przykłada bardzo dużą wagę do kwestii lojalności.
"Naprawdę jest dobrą osobą, ale wymagającą. [...] Możesz bardzo szybko stracić pracę u niej przez jedną nielojalność, bo lojalność jest dla niej bardzo ważna" - wyjaśnił, dodając, że wokalistka woli, kiedy w rozmowie zwracają się do niej per "pani".
Z kolei Maciej Jędruch opowiedział, jak Górniak odwiedziła studio RMF FM przy okazji promocji płyty "My Favorite Winter".
"Przyniosła taką chatkę z piernika, którą zamówiła. Przyniosła też bombki. Ubrała nam w studiu choinkę. Wręczyła nam ten domek z piernika i powiedziała, żebyśmy uważali, bo ona kiedyś zjadła w nocy cały taki domek" - ogłosił dziennikarz.
Na koniec Damian zwierzył się z osobistych doświadczeń podczas spotkań z piosenkarką - okazuje się, że zawsze czuł się przy niej spokojny i zrelaksowany. Potwierdziła to też Ola Filipek, której wypowiedź dołączono do podcastu.
"Pani Edyta faktycznie jest taką dobrą wróżką. Nie wiem, na czym to polega. Ale roztacza wokół siebie magiczną aurę. A domek z piernika był przepyszny" - dodała na koniec.
Zobacz też:
Wyszło na jaw ws. Edyty Górniak. Jaka jest naprawdę?