Ula z "Sanatorium miłości 5" źle wspomina przeszłość. Liczy, że ze Zdzichem będzie inaczej
Ula z Gdańska to jedna z uczestniczek programu dla seniorów "Sanatorium miłości 5". Wśród widzów cieszy się największą sympatią i nic w tym dziwnego, bo jest spokojną, ułożoną i przyjazną wszystkim (nawet Anicie!) seniorką. W najnowszym, 7. odcinku "Sanatorium miłości 5" wyznała, że jej łagodna natura wynika z jej doświadczeń. A niestety, przeszłość miała trudną.
Ula z Gdańska jest ulubioną kuracjuszką w "Sanatorium miłości 5". Ciepła, otwarta, nieoceniająca i życiowo mądra - tak określają ją niektórzy widzowie. Już od pierwszego odcinka było widać, że Zdzisław z Tczewa wpadł jej w oko. Zakochani seniorzy kontynuują znajomość, a nawet planują wspólną przyszłość! Jednak wcześniejsze życie Uli nie było takie kolorowe.
W najnowszym odcinku "Sanatorium miłości", seniorzy przebierali się za samych siebie z czasów młodości. Nie każdy jednak chciał wspominać przeszłość - wśród nich była właśnie Ula. Seniorkę na rozmowę zabrała Marta Manowska.
"Chciałam uciec od tego wizerunku ze zdjęcia. To jest akurat zdjęcie z momentu, którego nie chciałabym pamiętać. Ja miałam wtedy 19 lat i wtedy nie czułam się dobrze. Nie chcę tego wspominać. (...) Nie chciałabym się rozwlekać nad moim dzieciństwem, bo nie było fajne (...) Może to dla kogoś brzmieć śmiesznie. Ale ja w tym wieku jestem nieśmiała, nie wychodzę przed szereg" - wyznała Ula.
Aż trudno uwierzyć, że tak sympatyczna kuracjuszka mierzyła się z trudną i smutną przeszłością. Cieniem na jej zachowaniu w dorosłym życiu odbiła się przemoc z domu rodzinnego.
"Dom rodzinny był przemocowy, stawałam między mamą a tatą, bo był we mnie bunt, żeby nie podnosił ręki. I wtedy ja obrywałam. Ta niepewność stąd się wzięła", stwierdziła Ula.
Nie dość, że Ula musiała zmagać się z traumami z dzieciństwa, to na dodatek mąż okazał się wyjątkowym materialistą. Seniorka nie pochodziła z bogatej rodziny, dlatego mąż uznał, że musi się mu podporządkować.
Jakby tego było mało, to oprócz chorób dzieci, sama mierzyła się ze straszną chorobą: "Nie chciałam nikomu o tym mówić, że coś mnie dopadło. Miałam raka szyjki macicy"
W 6. odcinku mogliśmy obserwować udaną randkę Uli z Gdańska i Zdzisława z Tczewa, którzy niczym nastolatkowie okazywali sobie czułości i byli nierozłączni. Już od pierwszego odcinka iskrzyło pomiędzy seniorami. Po perturbacjach ostatecznie Zdzichu zdecydował się zawrzeć bliższą znajomość tylko z Ulą.
"Ja się czuję zaopiekowana przez niego. Nie pamiętam takich chwil z przeszłości jak te. To jest miłe i nie chcę, żeby się skończyło. Dla mnie to jest ideał mężczyzny" - przyznała Ula.
Zobacz też:
"Sanatorium miłości": uczestnicy show balowali jak nastolatkowie na Gali Złotego Wieku
"Sanatorium miłości 5". Iwona Mazurkiewicz ostro o Zdzisławie: "Skacze z kwiatka na kwiatek"
Pierwsza para w "Sanatorium miłości 5"? Zdzisław i Ula czują do siebie miętę. Nie zabrakło też łez