UOKiK prześwietli "reklamową działalność" influencerów. Miarka się przebrała...

"Czy treści sponsorowane na blogach, Instagramie czy Facebooku gwiazd internetu są właściwie oznaczane? Czy mogą wprowadzać konsumentów w błąd? Sprawdzi to Prezes #UOKiK w postępowaniu wyjaśniającym" - czytamy na profilu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Współpraca celebrytów ze znanymi markami to chleb powszedni. Wielu uczyniło z tego swoje stałe źródło dochodu. Za jeden post potrafią zgarniać nawet 30 tys. złotych. W zamian za kryptoreklamę wyjeżdżają na darmowe wakacje czy do SPA. Jeśli osoba faktycznie coś znaczy w światku show-biznesowym, producenci są w stanie zapłacić naprawdę duże pieniądze za reklamę.

Niestety, gwiazdy nie informują często swoich fanów, że dany post czy filmik, na którym zachwalają produkt konkretnej marki, jest sponsorowany.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął więc postępowanie wyjaśniające, które ma zbadać relacje gwiazd internetu z agencjami reklamowymi i reklamodawcami, a także opracować wytyczne dla osób, które zarabiają na promowaniu produktów w sieci.

Pod lupą znajdą się profile najpopularniejszych influencerów. UOKiK sprawdzi m.in., w jaki sposób gwiazdy oznaczały posty sponsorowane i czy w ogóle to robiły.

Internauci mają wiedzieć, że dany post na profilu gwiazdy jest sponsorowany i celebryta zachwala produkt, bo dostał za to pieniądze. Obecnie gwiazdy wykorzystują swoją rozpoznawalność i "polecają" coś, nie wskazując, że to reklama.

Zobacz również: Będzie nowy ambasador Polski w USA

Daniel Craig: wycisnęliśmy z tej historii wszystko

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE

Porównano ceny w europejskich miastach. Jak wypadły polskie?

Marianna Schreiber wspomina poronienie. Jej związek tego nie przetrwał