Urbańska miała powody do wściekłości. Prezenterzy "Pytania na śniadanie" uderzyli w jej czuły punkt
Natasza Urbańska nie ukrywa, że marzy o możliwości reprezentowania Polski podczas finału Eurowizji. Jak na razie artystce nie udało się przebić przez eliminacje, ale jej występy były głośno komentowane w mediach. Popisy wokalne 46-latki ocenili nawet prowadzący "Pytania na śniadanie". W trakcie programu rozmowa zeszła jednak na drażliwy dla piosenkarki temat i cała dyskusja zakończyła się kłopotliwą wpadką.
Muzyczna i aktorska kariera Nataszy Urbańskiej od samego początku budzi w rodzimych mediach ogromne emocje. Piosenkarka wraz ze swoim starszym o 18 lat mężem Januszem Józefowiczem tworzą jedną z najbarwniejszych par polskiego show-biznesu.
Protegowana, a potem ukochana żona dyrektora artystycznego warszawskiego Teatru Buffo swoje pierwsze kroki stawiała jako tancerka musicalu "Metro". Dziś jest prawdziwą legendą tamtejszej sceny, a oprócz tego rozwija także karierę solową. Nie jest tajemnicą, że piosenkarka od dawna marzy o tym, by reprezentować Polskę podczas Konkursu Piosenki Eurowizji. Niestety jak do tej pory nie udało jej się przebrnąć przez eliminacje.
W zeszłym roku decyzją widzów i zgromadzonych w studiu jurorów na finałowy koncert pojechała Blanka, w tym roku w szwedzkim Malmö nasz kraj będzie reprezentować 24-letnia Luna. Natasza Urbańska poważnie podeszła do tematu i swoją kandydaturę do europejskiego konkursu mocno promowała w mediach społecznościowych. Nic więc dziwnego, że wzbudziła nie tylko spore zainteresowanie internautów, ale także dziennikarzy Telewizji Polskiej.
Szeroko komentowany występ gwiazdy stał się tematem jednego z odcinków "Pytania na śniadanie". Z czasem okazało się jednak, że szum wokół popisów wokalnych podczas przesłuchań do konkursu nie wyszedł artystce na dobre. W studiu popularnej śniadaniówki doszło bowiem do kłopotliwej wpadki, Prowadzący wtedy poranny cykl telewizyjnej Dwójki - Łukasz Nowicki i Aleksandra Grysz - relacjonowali widzom polskie preselekcje do 67. finału Eurowizji w sposób odbiegający od delikatności.
Na dłuższą chwilę zatrzymali się przy występie najstarszej z uczestniczek - Nataszy Urbańskiej.
"Najważniejsi byli uczestnicy, a ich było dziesiątka. 10 artystów, którzy walczyli o to, aby móc reprezentować nasz kraj w konkursie Eurowizji. Otworzyła eliminacje Natasza Urbańska ze swoim utworem „Lift U Up”. Ja powiem tak - chciałabym, będąc w wieku Nataszy, oczywiście nie wypominając wieku, bo jest jeszcze młodą kobietą…" - przyznała prezenterka "PnŚ".
Temat podchwycił Łukasz Nowicki, który zaczął dopytywać o wiek 46-latki: "Chyba ma 30 lat, tak?" - zastanawiał się aktor i prowadzący.
"Plus vat jak to mówi mój tata. Świetnie się rusza na scenie i to trzeba docenić. Rozpaliła nas do czerwoności. Tu nawiązuję do metamorfozy włosów, którą przeszła przed eliminacjami" - usiłowała z humorem wybrnąć z sytuacji Aleksandra Grysz.
Nie da się jednak ukryć, że uszczypliwe komentarze dotyczące wieku Nataszy Urbańskiej zapewne nie przypadły piosenkarce do gustu. Nie brakowało zresztą głosów od osób postronnych, że Nowicki i Grysz przekroczyli granicę dobrego smaku.
Zobacz też:
Natasza Urbańska zszokowała ludzi w swoim debiucie jako jurorka w "The Voice Kids"
Natasza Urbańska wyjawiła prawdę o Cleo. Taka jest, gdy nikt nie widzi
Urbańska przekazała radosne wieści. I to tyle lat po narodzinach córki