Telewizja Polska zaproponowała Nataszy Urbańskiej (31 l.) udział w nowym programie, który na nowo miał uczynić z niej gwiazdę stacji i przywrócić pochlebne recenzje krytyków. Telewizja postawiła jednak warunek. Józefowicz (49 l.) idzie w odstawkę!
Natasza nie zastanawiała się ani chwili. Jako osoba zdecydowana i pewna swego powiedziała "NIE". Dała prezesurze TVP do zrozumienia, że albo "ONA i Janusz", albo "NIKT".
Jak sama twierdzi, ona i Józefowicz to jedno ciało. To właśnie jemu zawdzięcza wszystko: "Chyba od początku się w nim podkochiwałam. Najpierw był podziw dla wielkiego talentu. Janusz zawsze był charyzmatyczny, zaskakujący, boski. Z czasem dobrych cech dostrzegłam więcej" - stwierdza.
Józefowicz zajmuje się większością spraw związanych z Nataszą: jest jej menedżerem, agentem, choreografem, mistrzem, ochroną...
Zdaniem Krzysztofa Bąka, psychologa z Ośrodka Psychoterapii Rasztów, związek pozbawiony jest elementu partnerskiego: "To nie jest dojrzała miłość. Dla młodszego partnera związek jest raczej ułatwieniem wejścia w dorosłe życie i wynika w dużym stopniu z lęku przed dorosłością" - mówi dla gazety "Na żywo".
"Starszy partner pomaga młodszej połowie wejść w życie, ona czerpie z jego doświadczenia, dowartościowując jednocześnie swego opiekuna".
Trzeba przyznać, że doskonale Józefowicz wytresował sobie Nataszę...
