Urbańska tłumaczy się z "plagiatu"
Natasza Urbańska twierdzi, że zgłosiła do konkursu "Premiery" opolskiego festiwalu niezgodną z regulaminem piosenkę, ponieważ... nie zauważyła jednego z jego podpunktów.
Jak wiadomo, Telewizja Polska wycofała z konkursu "Premiery" piosenkę Urbańskiej (32 l.) pt. "Mała", ponieważ była łudząco podobna do utworu serbsko-macedońskiej piosenkarki Tijany Dapcević.
TVP uznała, że Natasza naruszyła regulamin w dwóch podpunktach: zgłaszane utwory muszą mieć oryginalną muzykę i nie mogą być prezentowane przez 15 lutego 2009 roku.
W najnowszym numerze "Na żywo" Urbańska próbuje wytłumaczyć się z całej afery:
"Utwór Mała miał nowy tekst. Po rozmowie z ludźmi w ZAIKS-ie, do którego dzwoniłam przed festiwalem, uznałam, że to wystarczy i że mogę zgłosić tę piosenkę. Okazało się, że był jeszcze podpunkt w regulaminie mówiący, że i muzyka musi być nowa. Nie doczytałam. Mój błąd. Nikt nie jest nieomylny" - wyjaśnia.
Urbańska i Józefowicz zapowiedzieli w wywiadzie dla "Vivy", że pozwą jeden z tabloidów, który oskarżył ich o plagiat. Janusz nie ukrywał, że zrobił żonie awanturę w związku z tym małym "niedopatrzeniem".