Urszula w żałobie. Żegna przyjaciela. To jemu zawdzięcza największy przebój
W poniedziałek Urszula przekazała nagle przykre wieści. W wieku 80 lat odszedł jej dobry przyjaciel i znany muzyk Michał Hochman. Niewielu wie, że to on podarował Urszuli jej największy przebój.
Michał Hochman zmarł 9 czerwca br. w wieku 80 lat. O jego śmierci poinformowała Polska Fundacja Muzyczna. Później te smutne wieści potwierdził m.in. zespół Budka Suflera. Kapela pożegnała przyjaciela we wzruszającym wpisie na Instagramie. Na śmierć Hochmana zareagowała również Urszula.
"Będzie bardzo ciężko bez Niego, i samotnie bardzo, bo tak dobrego człowieka jak Michał, trudno w życiu spotkać...Dziękuję, że miałam ten przywilej poznać Ciebie i pokochać..." - napisała Urszula na Facebooku.
Okazuje się, że przez lata utrzymywali bliskie kontakty i się przyjaźnili. Gdyby nie on, Polska nigdy nie kojarzyłaby Urszuli ze słynnym utworem "Konik na biegunach".
Wiele osób, gdy próbuje przypomnieć sobie twórczość Urszuli, pewnie pierwszą melodią, która przychodzi do głowy, jest "Konik na biegunach". Nic dziwnego. To w końcu największy przebój Urszuli. Utwór, który do dziś leci w rozgłośniach radiowych, a niektórzy bawią się przy nim nawet na weselu czy sylwestrze. Niewielu wie, że Urszula nie jest autorką tego hitu. Wokalistka dostała go od Michała Hochmana.
To Hochman jako pierwszy śpiewał "Konik na biegunach". Muzyk nagrał ten ponadczasowy przebój w 1965 roku z zespołem Kawalerowie. W latach 90. zdecydował się podarować piosenkę Urszulu, by przedstawiła go w nowej odsłonie młodszej widowni. Można więc powiedzieć, że to Hochmanowi Urszula po części zawdzięcza swój dzisiejszy status ikony.
CZYTAJ TEŻ: Wieści o Kuszewskim to jednak nie były tylko plotki. Nagle oficjalnie potwierdzili
Michał Hochman był polskim muzykiem, piosenkarzem i autorem piosenek. Przyjaźnił się i występował z największymi gwiazdami polskiej sceny muzycznej. Pojawił się na jednej scenie m.in. z Edytą Geppert i Budką Suflera. W większości do tych muzycznych spotkań dochodziło jednak w Stanach Zjednoczonych, ponieważ muzyk był zmuszony wyemigrować tam po marcowych wydarzeniach w kraju z 1968 roku.
ZOBACZ TEŻ: