Uwaga TVN: Krzysztof Krawczyk Junior wściekły na wdowę! Takiego skandalu nie było!
Krzysztof Igor Krawczyk ponownie pojawił się w programie "Uwaga TVN". Syn legendy polskiej sceny opowiedział, jak w ostatnich miesiącach zmieniło się jego życie. Okazuje się jednak, że nadal nie ma dostępu do majątku ojca i wciąż boryka się z brakiem mieszkania. "W pewnym sensie jestem bezdomny" - żali się. Oczywiście nie zabrakło też gorzkich słów pod adresem macochy...
Śmierć Krzysztofa Krawczyka była ogromnym szokiem dla miłośników jego muzyki. Legenda polskiej sceny pozostawiła po sobie ogromną pustkę. Niestety, odejście muzyka wywołało też poważny konflikt w rodzinie.
Wdowa Ewa Krawczyk i jej pasierb Krzysztof junior (sprawdź!) od niemal dnia pogrzebu drą koty i kłócą się o gigantyczny majątek po zmarłym piosenkarzu. Do tego celu wykorzystują też media...
Tym razem syn legendy pojawił się kolejny raz w programie "Uwaga TVN", gdzie m.in. podziękował Marianowi Lichtmanowi, który zaopiekował się nim po śmierci ojca.
"Nie dowierzałem, że jest taki z otwartym sercem i skłonny do pomocy. Ale jednak tak, tak się dzieje" - opowiadał przed kamerą junior.
W materiale pojawił się także słynny Trubadur, który stwierdził, że opieka nad synem przyjaciela to jego obowiązek!
"Ja spełniam testament Krzysztofa Krawczyka, żeby mu się w życiu nic nie stało. Ja to robię z opóźnieniem. Jak Krzysztof żył, to mi nie wypadało nawet, a jak się zgłaszałem, to dostawałem brzydkie SMS-y od pana menedżera Krzysztofa. Potem był już mniej mile widziany, ale Krzysztof zawsze do mnie dzwonił. Powiedziałem sobie, że dopóki Krzysztof żyje, to nie jest to moim obowiązkiem, ale jak został sam i został tak potraktowany, to nie wytrzymałem!" - zżyma się Lichtman.
Oczywiście ma na myśli zachowanie wdowy i menedżera Krawczyka, którzy odcięli juniora od pieniędzy ojca.
Młody Krawczyk przyznał, że nadal ma problemy lokalowe, ale jakoś stara się sobie radzić. Pomaga mu w tym koleżanka...
"Sytuacja mieszkaniowa w pewnym sensie tak, zmieniła się. Ale w pewnym sensie jestem bezdomny. Teraz tam w poprzednim domu nie mieszkam, mam nawet niemówiony zakaz, by tam wchodzić samemu. Teraz mieszkam u Kasi w Zgierzu. To koleżanka, którą poznałem na zjeździe" - poinformował.
Nie zabrakło oczywiście pytań o spadek po ojcu. Junior nadal utrzymuje, że tata obiecał mu połowę majątku, ale został zmanipulowany przez macochę...
"To nie jest testament, coś z tym w sądzie trzeba zrobić" - oburza się.
Głos w sprawie zabrała też prawniczka juniora, która ujawniła coś niebywałego...
"W ostatnim czasie mój klient uzyskał niepokojące informacje dotyczące stanu zdrowia jego ojca. Dotyczące wielu schorzeń neurologicznych, które mogą mieć zasadniczy wpływ na ocenę ważności sporządzonego przez niego testamentu" - poinformowała pani mecenas, która dodała też, że wdowa po muzyku nadal nie przekazała im drugiej wersji testamentu, o której wspominała.
Krzysztof Krawczyk junior dodał też, że z Ewą Krawczyk kontaktuje się nadal jedynie przez prawników.
"Jaki kontakt z nią? To wszystko do niej należy. Ten testament trzeba podważyć... To nie jest testament! Oby jak najprędzej! To nie jest testament. Tato mi mówił: wszystko będzie dla ciebie, pół na pół z Andrzejem [bratem Krawczyka - przyp. red.]" - stwierdził junior.
Przypomnijmy, że w poprzednim materiale "Uwagi" nagrano rozmowę juniora z wdową, która pozbawiła go wszelkich złudzeń co do spadku!
"Załatwisz sprawę z prawniczką, ja ci powiem, jak wygląda sytuacja testamentowa, jak to wszystko wygląda, bo nie masz ciekawej sytuacji, od razu ci powiem. Na żadne miliony nie licz, bo ich nie masz" - oznajmiła juniorowi macocha.
Myślicie, że kiedykolwiek Ewa Krawczyk i pasierb się dogadają?
***
Paulina Sykut-Jeżyna na pokazie mody. Zadała szyku!
Księżna Kate ujawniła pierwsze słowo Louisa. To nie "mama"