"Uwaliłem się z teściem"
...czyli o tym, jak Michał Wiśniewski spędzał majówkę!
To, w jaki sposób Polacy spędzali długi weekend, w dużej mierze zależało od ich kreatywności i stylu życia. Jedni zanurzali się w podróżach, drudzy serwowali sobie koreczki z liter i przekąski z wyrazów, czyli najzwyczajniej nadrabiali zaległości literackie, inni spotykali się z przyjaciółmi i dezynfekowali organizm alkoholem... Ogromna część wybrała również alternatywne zajęcia.
Wiśniewski spędził weekend w Lublińcu. Na swoim blogu wspomina...
"uwaliłem się z teściem, któremu najwyraźniej brakuje na emeryturze, kompana płci męskiej do spędzania typowego dla faceta wieczoru (...)".
"rozmawialismy o fascynacjach muzycznych: tych dawnych - breakout i tych obecnych - ayo. Słuchalismy muzyki, graliśmy w pokera ;-)
wygadalismy się, to dobrze dla obydwu samców".
Panie Wiśniewski, wrzucanie wszystkich mężczyzn do jednego worka to spora generalizacja. Nie każdy facet spędza wolny czas "uwalając się". Jest Pan wyjątkowy i proszę nie pytać dlaczego...