Reklama
Reklama

Uwielbiany prezenter wyjawił prawdę o pracy w TVP. Zaskakujące słowa

Aleksander Sikora (33 l.) zdobył sympatię telewidzów dzięki roli gospodarza "Pytania na śniadanie". Choć pożegnał się z TVP już chwilę temu, to temat jego współpracy ze stacją wciąż wzbudza w mediach duże zainteresowanie. W jednym z ostatnich wywiadów prezenter zdobył się na zaskakującą szczerość i zdradził kilka szczegółów dotyczących poprzedniej pracy. Niewiarygodne, co wyznał.

Aleksander Sikora odpowiada na pytanie o zarobkach w TVP

Aleksander Sikora pożegnał się z "Pytaniem na śniadanie" 31 marca. Taki obrót spraw był szokiem dla widzów TVP, którzy nie kryli swojej sympatii względem niego. Sikora, który program śniadaniowy prowadził u boku Małgorzaty Tomaszewskiej, mógł liczyć na słowa wsparcia od fanów, którzy chętnie komentowali jego zniknięcie ze stacji w mediach społecznościowych.

Reklama

Od momentu zakończenia przygody 33-latka z "Pytaniem na śniadanie" minęło już trochę czasu. Ostatnio w sieci pojawiły się plotki dotyczące tego, że Sikora miał zgarniać za pracę w TVP iście bajońskie sumy. Mowa tu nawet o 60 tysiącach miesięcznie. Prezenter zareagował:

"Mam taką zasadę, której bardzo twardo się trzymam. Nie mówię o planach, jeśli ich nie zrealizuję. Nie odpowiadam na dwa pytania. Każde pytanie można mi zdać i nie mam z tym najmniejszego problemu. (...) Nie odpowiadam, ile zarabiam i nigdy nie odpowiadam, z kim sypiam albo z kim się spotykam. To są dwa pytania, na które nigdy nie odpowiem" - podsumował w rozmowie z serwisem Party.

Aleksander Sikora zdradza szczegóły współpracy z TVP

W tym samym wywiadzie Aleksander Sikora nieoczekiwanie postanowił zdradzić, jak wyglądała jego praca w Telewizji Polskiej. To duże zaskoczenie dla wszystkich, bowiem prezenter dotychczas raczej nie udzielał wywiadów i cenił sobie swoją prywatność, którą nieco utracił po przyjęciu pracy u publicznego nadawcy:

"Nie zdawałem sobie z tego sprawy, po latach dopiero doszedłem do takiego wniosku, że to nie jest tak, że moja praca jest zupełnie bezkosztowa. Ponoszę konsekwencje tej pracy, ale każda praca niesie ze sobą jakieś ryzyko i koszty" - mówił.

Aleksander Sikora od początku jednak miał doskonałą świadomość tego, z czym łączy się wykonywany przez niego zawód.

"To nie były łatwe lata, kiedy byłem wystawiony na tak zwanym piedestale, na świeczniku, ponieważ czułem się obserwowany z różnych stron. Ale też wiedziałem, w co gram" - wytłumaczył w wywiadzie dla Party.

Zobacz także:

Słuchy chodziły od jakiegoś już czasu, a tu nagle taka wiadomość ws. Aleksandra Sikory. A jednak

Tajemnica ojca dziecka Tomaszewskiej rozwikłana. Sikora oficjalnie potwierdził

Na mieście aż huczy na temat ogromnych zarobków Sikory w TVP. Musiał zabrać głos

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aleksander Sikora | TVP | "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy