Uwiodła Williama... sukienką
Narzeczona księcia Williama Kate Middleton zahipnotyzowała i podbiła go przezroczystą sukienką, pod którą nosiła czarną bieliznę. Sukienka, przerobiona z innego wdzianka kosztowała 30 funtów.
19-letnia wówczas Middleton wpadła w oko wnukowi Elżbiety II przed dziewięcioma laty na studenckim pokazie mody zorganizowanym w celach charytatywnych na szkockim uniwersytecie St Andrews. Oboje studiowali historię sztuki. Mają się pobrać 29 kwietnia.
Cienka i prześwitująca sukienka bez ramiączek, trzymająca się na ciele dzięki ściągaczowi na piersiach, którą niewprawne oko może wziąć za halkę, wyceniana jest obecnie na 10 tysięcy funtów, ale po ślubie z Williamem jej wartość może zostać wykatapultowana nawet do 100 tysięcy funtów.
Na tyle wycenia ją Christine Satchett z domu aukcyjnego Greasbys z południowego Londynu cytowana przez tabloidy.
Middleton nosiła wdzianko tylko raz. Od tego czasu bezużytecznie wisi w szafie babci jej koleżanki, Todd. Projektantka nie ma jednak zamiaru się go wyzbyć. Jest z niego dumna i uważa je za historyczny artefakt świata mody.
"Gdyby sukienka nie prześwitywała, to William mógłby nie oprzeć oka na Kate. Jestem przekonana, że odegrała rolę w ich miłosnej historii" - twierdzi.
Mieszkanka Bristolu, Todd sądzi, że Kate może stać się wyrocznią kobiecej mody tak samo, jak księżna Diana. Jej marzeniem jest zaprojektowanie dla niej sukni ślubnej.
W chwili sporządzenia pokazowej kreacji dla Middleton, Todd była studentką na wydziale mody uniwersytetu zachodniej Anglii w Bristolu. Nad projektem pracowała tydzień ściągając szydełkiem jedwabne nitki i uzupełniając sukienkę błękitną wstążką. Całość nazwała przewidująco "Sztuką uwodzenia".