Varius Manx odpowiedział Kuszyńskiej. Menadżer komentuje ich oświadczenie
Monika Kuszyńska (42 l.) odniosła się do szokującego wpisu siostry, na temat przemocy w zespole Varius Manx, którego niegdyś była wokalistką. Członkowie grupy odcięli się jednak od jej słów i zapowiedzieli dalsze kroki prawne. Ich menadżer skomentował oświadczenie w rozmowie z Plejadą.
Marta Kuszyńska to siostra byłej wokalistki grupy Varius Manx, która opublikowała na Facebooku szokujące wyznanie. Okazało się, że jej zdaniem w zespole dochodziło do poważnych nadużyć, przemocy psychicznej, a nawet molestowania.
Monika Kuszyńska nie spodziewała się, że prawda nieoczekiwanie wyjdzie na jaw. Do tej pory bała się mówić o tym na głos. Jej siostra, Marta zrobiła to z okazji jubileuszu, ponieważ nie mogła dłużej biernie przyglądać się niesprawiedliwości.
Artystka w wyniku wypadku samochodowego w 2006 roku została sparaliżowana i od tamtej pory porusza się na wózku inwalidzkim. Miało to miejsce podczas powrotu z trasy koncertowej Varius Manx. Auto prowadził lider oraz założyciel zespołu, Robert Janson. Męska część zespołu okrutnie potraktowała wówczas piosenkarkę.
Po odważnym wpisie swojej siostry, Monika Kuszyńska zabrała głos we wzruszającym nagraniu, które opublikowano na YouTube. Okazało się, że wokalistka zmaga się z ogromną traumą i cierpi na nerwicę lękową.
Grupa szybko jednak odcięła się od słów sióstr, publikując oficjalne oświadczenie, w którym zaprzeczyli wszystkim oskarżeniom.
Portalowi Plejada udało się skontaktować z menadżerem zespołu, którym przekazał swoje stanowisko w tej sprawie.
Zobacz też:
Beata Kozidrak przekazała niebywałe wieści! W tle wdowa po Krzysztofie Krawczyku!
Koronawirus w Polsce dzisiaj. Ile nowych przypadków?