Reklama
Reklama

Villas modli się w Łagiewnikach

W dzisiejszym "Fakcie" możemy przeczytać o niespodziewanej uczestniczce mszy świętej w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Violetta Villas chce najwyraźniej powrócić do rzeczywistości i zaczyna pojawiać się wśród ludzi.

"Fakt" pisze: "Violetta Villas stała skromnie na uboczu. W 200-tysięcznym tłumie w Łagiewnikach nie chciała zwracać na siebie uwagi". My jednak nie przesadzalibyśmy z tą skromnością - gdyby naprawdę nie chciała rzucać się w oczy, nie przyszłaby ubrana w obszyty futrem biały płaszcz i sporej wielkości kapelusz. Nie wyglądała na osobę, która niedawno wyszła ze szpitala psychiatrycznego.

"Jestem tu z potrzeby serca. Bóg daje mi siłę i światło" - powiedziała piosenkarka reporterom "Faktu".

Fakt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy