Viola Kołakowska żegna się! „Mam nadzieję, że żyję w szpitalu psychiatrycznym"
Viola Kołakowska zamieściła dość tajemniczy wpis, w którym najpierw pożegnała się ze wszystkim, co jej nie służy, następnie opowiedziała krótką historię o koleżance, która nie zrozumiała jej przekazu, a na koniec wspomniała o… szpitalu psychiatrycznym!
Viola Kołakowska przez całą swoją karierę nie wzbudzała tyle zainteresowania, co przez ostatnie dwa lata, a dokładniej od momentu, gdy wybuchła pandemia. Wówczas bowiem wyrosła na naczelną koronasceptyczkę. Później już było tylko gorzej, gdyż do teorii spiskowych związanych wyimaginowanym według niej wirusem doszły teorie na temat wojny w Ukrainie. Była Karolaka udostępniła wówczas nawet post, w którym przekaz mówił o tym, iż... Putin nie istnieje! Po drodze było jeszcze tyle różnorodnych teorii, że trudno je wszystkie zliczyć. Znaczna jednak ich część pokrywa się z tymi, które snuje od jakiegoś czasu także Edyta Górniak, z reptilianami włącznie.
Głoszenie niesprawdzonych teorii skończyło się ograniczeniem Violi zasięgów na Istagramie. Była celebrytka nie dała jednak za wygraną i jakiś czas temu założyła nowy profil, gdzie kontynuuje swoją spiskową działalność.
Najnowszy wpis, jaki zamieściła na instastory, może wzbudzić pewną konsternację. Kołakowska bowiem zaczęła od... pożegnania.
"Nastał czas żegnania się ze wszystkim, co nam nie służy, co już zakończyło swoją posługę w twoim życiu. Stare schematy już nie działają, sprawdziłam na własnej skórze" - zaczęła.
Następnie w zawoalowany sposób przeszła do sedna, a mianowicie do opowieści o rozmowie ze swoją koleżanką, która nie zgodziła się z jej przekonaniami. Co więcej, nawet wyraziła troskę o jej zdrowie! Viola jednak dalej postanowiła brnąć w zaparte.
"Ostatnio moja koleżanka bardzo się oburzyła, kiedy powiedziałam jej, że nie żyjemy, a śnimy sen o życiu, że żyjemy w mayi. Zapytała mnie, co się ze mną stało" - czytamy.
My również chcielibyśmy uzyskać odpowiedź na to pytanie.
Zrezygnowana Viola Kołakowska widząc, że nie przekona koleżanki do swoich teorii o braku życia na ziemi, stwierdziła, że nie warto "nikogo budzić na siłę".
Najciekawsze jednak zostawiła na koniec.
"Mam nadzieję, że żyję w szpitalu psychiatrycznym, gdzie wszyscy wariaci robią wariata z ciebie" - zakończyła swój wpis.
Rozumiecie coś z tego?
Zobacz też:
Karolak świętuje urodziny Kołakowskiej. Znów są blisko?