W "Rolniku" połączyła już kilka par. A co z jej życiem rodzinnym? Wreszcie się przyznała
Marta Manowska od blisko dekady łączy pary w randkowych programach TVP "Rolnik szuka żony" oraz "Sanatorium miłości". Dziennikarka i prezenterka sama marzy już o założeniu rodziny, jednak ciągle jest w rozjazdach. Czy znalazła już swoje miejsce na ziemi?
Ruszył 10. sezon programu "Rolnik szuka żony". Prowadząca go Marta Manowska miała okazję znowu przyjrzeć się, jak między rolnikami a kandydatkami nawiązują się relacje, które może przerodzą się w trwałe związki. Do tej pory już kilka par biorących udział w randkowym show połączyło się węzłem małżeńskim. Tylko w tym roku ślub wzięli Marta Paszkin i Paweł Bodzianny, Adrianna i Michał Tyszka z 9. edycji "Rolnika", a na początku września Joanna Wielgosz i Kami Osypowicz, który poznali się w 8. serii.
Marta Manowska jest blisko tych radosnych chwil w życiu uczestników show. W najnowszym wywiadzie dla PAP została zapytana, czy sama nie myśli już o założeniu rodziny.
"Mam taką potrzebę, ale jestem na takim etapie, że jeżeli się to wydarzy, to będę wdzięczna. Wtedy na pewno zmienię swoje życie. Ale jeśli tak się nie stanie, to będę dalej żyła w drodze. Nie ustawiam na siłę życia, nie zawracam kijem biegu rzeki. To, co jest mi pisane, na pewno mnie odnajdzie" - zapewniła gospodyni randkowego show TVP.
Jak sama przyznała, rodzina wymagałaby od niej zmiany stylu życia. Obecnie Manowska jest cały czas w rozjazdach. Produkcja "Rolnika" i "Sanatorium" wymaga od niej ciągłych podróży i zmian miejsca zamieszkania. Manowska co prawda ma mieszkanie w Warszawie, ale w zasadzie mało kiedy ma okazję w nim przebywać.
"W Warszawie mam już swoje miejsce, które uwielbiam. Natomiast faktycznie jestem tam bardzo rzadko, w tym roku góra dwa dni w miesiącu. Ale jest kilka innych miejsc, gdzie czuję się u siebie, gdzie mam przyjaciół. Jedno z nich jest w Juracie, drugie w Zakopanem. Teraz z powodu zdjęć szóstej edycji »Sanatorium miłości« przez miesiąc będę mieszkać w Krynicy-Zdroju i jestem zachwycona, że codziennie będę patrzeć na góry. Nauczyłam się tak funkcjonować i bardzo to lubię. Szybko się adaptuję do nowych miejsc" - zdradziła Manowska.
Poza tym gospodyni randkowych show uwielbia podróże po świecie. Na jej Instagramie można zobaczyć ciekawe relacje z różnych zakątków globu.
Przy okazji rozmowy o rodzinie z Izabelą Komendołowicz-Lemańską z PAP Manowska została zapytana o relacje, jakie łączą uczestników najnowszej edycji programu "Rolnik szuka żony" z ich rodzicami. Gospodyni show zdradziła, że te związki są bardzo różne. Niektórzy rolnicy już podczas wyboru swoich kandydatów kierują się zdaniem najbliższych.
"Rodzina mniej lub bardziej »miesza się« w nasze życie, niezależnie od tego, czy mieszkamy razem czy nie. Młody człowiek może mieszkać z rodzicami i nie być pod ich wpływem, a może też mieszkać 300 kilometrów od nich i być przez nich bardzo kontrolowany. W programie chyba jedynie dwa razy bliscy mocno sugerowali bohaterowi, kto by bardziej do nich pasował. Reakcje w obu przypadkach były różne - jeden z uczestników zrobił na przekór rodzicom, a drugi dokładnie po ich myśli" - wyjawiła Manowska.
Oglądaliście pierwszy odcinek "Rolnik szuka żony"? Jesteście ciekawi, jak potoczą się losy bohaterów tej edycji?
Zobacz też:
- Rusza 10. sezon "Rolnik szuka żony". Widzowie mają swoich faworytów. Czy należy do nich "Czesiek Casanova"?
- Joanna Wielgosz z "Rolnika" przeszła metamorfozę. Jak wam się podoba?
- Manowska o planach na najbliższe tygodnie: Na horyzoncie już widać miłość!
- Kamila z "Rolnika" przeszła metamorfozę. Efekt? "Jestem zaskoczona"