W serialu był jej drugim mężem, a prywatnie dobrym kolegą. Hanna Mikuć zdruzgotana
Andrzej Precigs przez wiele lat wcielał się w rolę męża aktorki Hanny Mikuć w serialu "M jak miłość". Po jego odejściu kobieta nie może pogodzić się ze stratą. Gwiazda serialu ubolewa, że jest to jej drugi kolega z planu, z którym musi się pożegnać.
Hanna Mikuć i Andrzej Precigs od wielu lat pracowali razem na planie serialu "M jak miłość". Para grała małżeństwo. W produkcji TVP ich miłość jednak nie przetrwała. Nastąpił rozwód, a postać Hanny związała się z Wojciechem Marszałkiem, w którego wcielał się Emilian Kamiński.
W grudniu 2022 roku odszedł niestety Emilian Kamiński, czyli drugi serialowy mąż Hanny Mikuć. Teraz aktorka żegna kolejnego kolegę z planu, który także grał jej małżonka.
Zobacz też: Gwiazda "M jak Miłość" nie może widywać wnuczki. Hanna Mikuć przechodzi trudne chwile
Hanna Mikuć udzieliła wywiadu, w którym przyznała, jak czuje się po śmierci kolegi z planu. Jak można się domyślać, kiedy dowiedziała się o śmierci Andrzeja, było jej bardzo przykro.
"To wielka szkoda i wielka strata. Dla nie to mnie ogromna przykrość. Dziwnie się czuję, bo tracę tych swoich najbliższych w serialu. Niedawno odszedł Emilian Kamiński, teraz Andrzej, a jeszcze niedawno we trójkę razem graliśmy tercet" - mówiła w rozmowie z dziennikarzami Faktu aktorka.
Według Hanny praca z Andrzejem była czystą przyjemnością. Ich serialowe wątki od wielu lat się przeplatały, dlatego tak bardzo się zaprzyjaźnili.
"Bardzo dobrze nam się razem grało. To był bardzo profesjonalny aktor, miły kolega. Zawsze opowiadaliśmy sobie o naszych rodzinach, co tam nasze dzieci i wnuczki robią. Był bardzo miłym człowiekiem. Cały czas mam Andrzeja w sercu i choć rozwiedziono nas w serialu, to przez te lata traktowałam go jak męża. Czasami nawet się zastanawiałam, czy nie będzie jeszcze jakiegoś zawirowania i scenarzyści znowu nas nie połączą. Graliśmy razem wiele wątków i stworzyliśmy taki tercet z Andrzejem i Emilianem na planie. Bardzo nam to odpowiadało, było w tym też trochę żartu i zabawy. Ja bardziej im matkowałam, niż byłam żoną w serialu, a oni mieli z Emilianem bardzo zabawne pomysły" - przyznała Hanna.
Aktorka dodała, że Andrzej Precigs od lat ciężko chorował. Pomimo trudnego czasu uśmiech nigdy nie schodził z jego ust.
"Andrzej miał przewlekłą chorobę i w czasie pandemii nie mógł się widywać z nami, bo był w grupie pierwszego ryzyka. Ale zawsze miał dla nas dobre informacje, że u niego jest ze zdrowiem wszystko dobrze. Cały czas pozostawałam z nim w kontakcie telefonicznym i jego śmierć to dla mnie zaskoczenie, bo on zawsze miał dla mnie dobre wiadomości, mówił, że się dobrze czuje" - wyznała Hanna.
Zobacz też:
Hanna Mikuć: Czy córka jej posłucha?
Hanna Mikuć-Sobocińska: Jestem dumna z dzieci
Hanna Mikuć i Piotr Sobociński: Zabrakło im życia w życiu...