Reklama
Reklama

Wakacyjna sielanka Bardowskich przerwana. Grzegorz udostępnił niepokojące nagranie

Grzegorz Bardowscy uciekł wraz z rodziną z mroźnej Polski i aktualnie wygrzewa się na egzotycznej Dominikanie. Relacjami z wycieczki Ania chętnie dzieli się na Instagramie. W sobotę jednak na profilu rolnika pojawiło się niepokojące nagranie, w którym mężczyzna pokazuje skutki wypadku ciężarówki przewożącej buraki cukrowe. Ruszyła lawina komentarzy.

Grzegorz Bardowski relacjonuje w sieci kolizję

Grzegorz Bardowski dał się poznać jako rolnik poszukujący miłości w programie "Rolnik szuka żony". Spotkał tam Anię, zaiskrzyło i para w 2016 roku stanęła na ślubnym kobiercu. Aktualnie tworzą zgodne i szczęśliwe małżeństwo i razem wychowują dwójkę dzieci Jasia i Liwię.

Ostatnie dni rodzina Bardowskich spędza na gorącej Dominikanie. Zdjęcia i relacje z egzotycznej wycieczki Ania chętnie pokazuje na swoim instagramowym profilu. Niedawno pokazała, że to właśnie tam świętują jej 33. urodziny.

Reklama

"Dopiero dotarliśmy, jesteśmy zmęczeni i szczęśliwi. Jest pięknie. Nawet nie myślałam, że w takim miejscu będziemy świętować moje 33. urodziny" - pisała szczęśliwa rolniczka.

Sielankę przerwał jednak Grzegorz, który opublikował w mediach społecznościowych niepokojące nagranie. Krótkie wideo, na którym opisuje kraksę ciężarówki przewożącej buraki cukrowe, błyskawicznie wzbudziło zainteresowanie fanów.

Niepokojące wieści o bracie Grzegorza Bardowskiego

Nagranie na profilu Grzegorza Bardowskiego przedstawia jego samego relacjonującego kolizję ciężarówki przewożącej buraki cukrowe. Widać naczepę Bardowskich leżącą w rowie. Jak się okazuje, to brat znanego rolnika prowadził pojazd. Niestety, warunki drogowe panujące tego dnia nie należały do najlepszych i, jak Grzegorz napisał w sieci - "ten zestaw do cukrowni nie dojechał".

"Nie wygląda to za ciekawie. Teraz pytanie, co z tym robić. Wszystko trzeba będzie wyładować, wyciągnąć ciężarówkę, a potem ręcznie ją z powrotem załadowywać" - Grzegorz Bardowski nie krył emocji.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Rolnik wyjaśnił też, że do incydentu nie doszło z winy jego brata.

"Kobieta mijała ciężarówkę, zaczęło ją po drodze majtać, bo warunki są, jakie są. Ty na bok odbijałeś, żeby na czołówkę nie polecieć. Naczepka poszła na boczek" — tłumaczył spokojnie.

Po wydarzeniu Bardowskich czekało wiele pracy. Buraki trzeba było bowiem ręcznie wyjąć z naczepy, inaczej nie dałoby się jej postawić. Potem tę samą pracę trzeba było wykonać, żeby naczepę zapełnić.

Pod postem błyskawicznie pojawiło się wiele komentarzy. Większość z nich wyrażała zaniepokojenie i współczucie fanów. Były jednak też takie, które zwracały uwagę na fakt, że ten filmik chyba nie jest "z ostatniej chwili".

Internauci pisali, że do kolizji doszło jeszcze przed świętami, tylko Grzegorz wrzucił relację dopiero teraz. W końcu rodzina wygrzewa się właśnie na wczasach, więc trudno byłoby mu w tym samym czasie zbierać buraki cukrowe z zaśnieżonego rowu.

Zobacz także:

Bardowska jak zwykle już gotowa na święta. Fani ruszyli na zakupy

Bohaterowie "Rolnik szuka żony" mieli wypadek. "Strachu było sporo"

Anna Bardowska przekazała niepokojące wieści. Wpis mrozi krew w żyłach

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Grzegorz Bardowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy