Reklama
Reklama

Waldek z "Rolnika" nie gryz się w język. Wygarnął produkcji

Waldemar Gilas z "Rolniki szuka żony" do tej pory tylko kilka razy napomknął, co nie podobało mu się w show TVP. Teraz wygarnął produkcji. W emocjonalnym wpisie podzieli się gorzką refleksją. Czy TVP odpowie?

W "Rolnik szuka żony" Waldek był jednym z najbardziej kontrowersyjnych uczestników randkowego show. Rolnik znalazł miłość w programie, ale nie tak jak wszyscy podczas kręcenia show. Z Ewą  kandydatką, którą wybrał, szybko się pokłócił i zerwali ze sobą. W finale pojawił się z Dorotą, którą wcześniej odesłał do domu. Jego sprzeczka z Ewą przed kamerami w ostatnim odcinku zakłopotała Martę Manowską

Reklama

"Rolnik szuka żony" Waldek czuje się pominięty

Waldemar Gilas długo milczał na temat programu. Nie chciał mówić źle o produkcji. Jednak szala goryczy się przelała, kiedy nie został zaproszony do świątecznego odcinka. Dopiero teraz ujawnił, że przed rokiem produkcja nie wysłała mu zaproszenia, więc w minione święta odmówił udziału w specjalnym odcinku "Rolnik szuka żony"

"Świeżo po naszej emisji nie dostaliśmy zaproszenia do świątecznego odcinka, gdyż rzekomo inny był koncept. Ciekawe. Para powstająca w programie zostaje pominięta. To jedyny taki przypadek w historii programu" - żalił się w sieci, odpowiadając na pytanie internauty.

"Rolnik szuka żony" Waldek szczerze o programie

Fani Waldka, których rolnik sporo zgromadził wokół siebie, chętnie pytają go o udział w show. Ktoś zapytał ukochanego Doroty, o to, jak podsumował 11 edycję programu. Jak pamiętamy, po finale 1 grudnia Waldek napisał w sieci, że było dość nudno. Podkreślił, że on i rolnicy z 10. sezonu dostarczyli emocji. Wówczas produkcja zabrała głos:

"Waldku, nie chodzi o emocje czy sensacje na finale, a o miłość, szacunek i znalezienie partnera lub partnerki. Dlatego tobie, Dorocie i małej Dominice przesyłamy dużo miłości" - napisano pod postem Waldka.

"Nie żałujesz słów o tym, że wasza edycja nie ma sobie równych? Nawet produkcja skrytykowała" - zapytał ktoś o ów incydent. 

Waldek twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

"Absolutnie nie żałuję tych słów. To jest moja indywidualna ocena, z którą nie każdy musi się zgadzać. A komentarz produkcji to zostawię... bez komentarza. Uodporniłem się. Sfrustrowani ludzi nie są mi do niczego potrzebni i nie interesuje mnie ich zdanie. Zwyczajnie (...) mi się udało w programi i to ich boli najbardziej" - podsumował rolnik.

"Rolnik szuka żony" Waldek podsumował udział w show. Mówi o zmontowanych odcinkach

Waldemar z "Rolnik szuka żony" dość gorzko mówi w sieci o zmontowanych odcinkach. 
"Nie interesuje mnie opinia ludzi, którzy oceniają mnie przez pryzmat kilkudziesięciu zmontowanych minut. Nie jestem pomidorowa, by każdy mnie lubił. Ludzie odwiedzający mojego live'a mają całkowicie odmienne zdanie, bo widzą mnie tam takiego jaki jestem naprawdę. Ta opinia jest dla mnie cenniejsza" - podsumowuje rolnik.

Czy TVP zabierze głos po takich wpisach Waldka?

Zobacz też:

Konsternacja w odcinku specjalnym "Rolnika". Wyszło przed czasem

Będzie gwiazdą Sylwestrowej Mocy Przebojów. Widzowie znają go z serialu

Wielka radość u Golców. Córka Pawła ogłosiła

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Rolnik szuka żony" | Waldemar Gilas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy