Reklama
Reklama

Waldemar z 10. edycji „Rolnika” ostrzega Wiktorię. „Niech uważa!”

Waldemar, który wciąż podejrzewa, że został niesprawiedliwie potraktowany w 10. edycji programu „Rolnik szuka żony” ma kilka rad i przestróg dla młodziutkiej uczestniczki 11. edycji. 23-letnia Wiktoria wydaje się dobrze zorientowana w specyfice mediów, jednak, jak daje do zrozumienia Waldemar, doświadczenie na TikToku nie uodparnia na wszystkie ciosy. Wyjaśnił na co, jego zdaniem, trzeba szczególnie uważać.

Jak co roku, na kilka miesięcy przed rozpoczęciem emisji nowego sezonu programu „Rolnik szuka żony”, widzowie poznali rolniczki i rolników, którzy w 11. edycji będą szukali miłości na całe życie

W zerowym odcinku wszyscy zostali przedstawieni i teraz czekają na listy od kandydatów na ich mężów i żony. Wśród uczestników znalazła się 23-letnia Wiktoria Żmuda-Trzebiatowska, absolwentka  Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie , która wraz z rodzicami prowadzi 25-hektarowe gospodarstwo na Pomorzu. 

Reklama

23-letnia Wiktorka zgłosiła się do "Rolnik szuka żony"

Rolniczka sprawia wrażenie osoby, która doskonale wie, jak działają media, w tym społecznościowe. Jest bardzo aktywna na TokToku, a jej profil na Instagramie obserwuje 25 tys. osób. 

Mimo to uczestnik poprzedniej edycji, Waldemar niepokoi się, że zdobyte w internecie doświadczenie nie uchroni młodziutkiej rolniczki przed niemiłymi emocjami

To już zresztą się dzieje. Na oficjalnym profilu programu „Rolnik szuka żony” na Instagramie pojawiły się pierwsze uszczypliwe komentarze. Jak się okazuje, widzowie jeszcze nie zdążyli poznać Wiktorii, a już niektórzy zdążyli wyrobić sobie opinię na jej temat. Jak zauważył jeden z komentujących:

"Jeśli tiktokerki pchają się do "Rolnika" to czas chyba przestać to oglądać. To już nie jest ten program, który polubili ludzie, kiedy pokazywał autentycznych rolników, którzy szukali miłości. Dziś to trampolina dla influencerów".

Wizerunek Waldemara ucierpiał w programie

Waldemar, który do tej pory uważa, że został niesprawiedliwie potraktowany w 10. edycji „Rolnika”, w rozmowie z „Faktem” wyznał, że osobiście zna Wiktorię i w razie potrzeby na bieżąco służy radą:

„Akurat Wiktorię znam. Jest bardzo miła i sympatyczna. Trzymam za nią kciuki i bardzo jej kibicuję”. 

Dla Waldemara zerowy odcinek okazał się pechowy. Został przez widzów zmieszany z błotem za posiadanie drogiego auta i pasję podróżniczą. W rezultacie dostał zaledwie 14 listów. 

Wtedy spadła na niego fala życzliwego współczucia, która jednak szybko minęła, gdy po wytrwałym adorowaniu Ewy, wybrał Dorotę. Widzowie posądzili go wtedy o brak decyzyjności i nadmierne uleganie rodzicom.

Waldemar z 10. edycji "Rolnika" martwi się o Wiktorię

Na pożegnanie zarzucił jeszcze Ewie interesowność i chęć wypromowania się w programie. Jak twierdził w rozmowie z Martą Manowską:

„Ewa nie chciała wejść w relacje ze mną. Chodziło jej o zasięgi, rozpoznawalność. Ona koncertuje. Jej chodziło tylko o to, żeby jej kariera nabrała tempa”. 

Jednak sytuacja Wiktorii, jak zapewnia Waldemar, jest zupełnie inna. Mimo to, jak uprzedza rolnik, będzie musiała wyhodować sobie grubą skórę. Jak wyjaśnił w „Fakcie”:

"Zapowiedź nowego odcinka trwała raptem kilkadziesiąt sekund, a już wylewa się na Wiktorię hejt. Zarzucają jej, że chce się na programie wypromować. Niech będzie gotowa na krytykę, ale też nie przejmuje się opiniami osób, które jej nie znają. Niech na to uważa”. 

Zobacz też:

Oto uczestnicy "Rolnik szuka żony 11". Miłości będą szukać aż 3 kobiety

Przecieki z "Rolnik szuka żony". Już wiadomo, że 11 edycja będzie wyjątkowa

Nowa odsłona "Rolnik szuka żony". Kim są uczestnicy 11. edycji show TVP?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Rolnik szuka żony" | Waldemar Gilas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy