Reklama
Reklama

Waldemar z "Rolnik szuka żony" wyjawił, co teraz myśli o Ewie. Padły wymowne słowa

Waldemar Gilas (41 l.), rolnik z gminy Pakość, zapisał się w pamięci fanów programu „Rolnik szuka żony” jako uczestnik o zmiennych opiniach. Program zakończył deklaracją, że zamierza układać sobie życie z Ewą, a następnie nawiązał bliskie relacje z Dorota. Niestety, czas ani radosne zmiany w życiu osobistym nie nastroiły Waldemara wyrozumiale wobec dawnej wybranki. Wciąż jest na nią wyraźnie cięty…

Waldemar Gilas, rozwiedziony tata siedmioletniego syna, zgłosił się do 10. edycji programu „Rolnik szuka żony” w poszukiwaniu miłości. Od początku podkreślał, że jego intencje są czyste, co nie do końca przekonało widzów, zwłaszcza gdy wyszło na jaw, że utrzymywał sekretną relację z kobietą poznaną poza programem. 

Nie wszyscy też zrozumieli jego zachowanie, gdy po wybraniu Ewy nagle zmienił zdanie i zdecydował się budować nowe życie z Dorotą. Nie zabrakło wtedy opinii, że przekonali go tego rodzice. Pojawiły się podejrzenia,  że nieumiejętność przeforsowania własnego zdania kiepsko świadczy o mężczyźnie po czterdziestce. 

Reklama

Waldemar Gilas ma żal do Ewy

W odcinku finałowym Waldemar postanowił rozprawić się z tymi zarzutami, po dżentelmeńsku zwalając winę na Ewę. Nie owijając w bawełnę, wyjaśnił Marcie Manowskiej, że to właśnie jego pierwsza wybranka była odpowiedzialna za to, że im nie wyszło:

„Nie było nic dobrze między nami po nagraniach. Było względnie, spodziewałem się czegoś innego. Ewa się zablokowała. Miała inne cele i priorytety. Żałuję, że uległem jej narracji”. 

Waldemar z "Rolnika" zarzuca Ewie nieczyste intencje

Dalej było jeszcze lepiej. Waldemar wprost zarzucił Ewie, że zgłosiła się do programu tylko po to, by się wypromować. W jego opinii, nigdy nie zależało jej na znalezieniu miłości, tylko na uzyskaniu rozpoznawalności. 

„Zrzucanie całej winy na mnie i moich rodziców, jest bezpodstawne. Chodziło jej o zasięgi, rozpoznawalność. Ona koncertuje. Jej chodziło tylko o to, żeby jej kariera nabrała tempa”. 

Waldemar z "Rolnika": tak teraz mówi o Ewie

Jak się okazało, czas nie zaleczył ran. Podczas sesji Q&A na Instagramie Waldemar jasno dał do zrozumienia, co sądzi o Ewie. Nakierowany tendencyjnym pytaniem o interesowność, jaką rzekomo kierowała się pierwsza wybranka, dał się złapać od razu:

„Nic dodać, nic ująć. Pobudki uczestnictwa w programie ludzie mają różne. Ja przyszedłem w celu, który jest misją tego programu i szczęśliwie go osiągnąłem. Cieszę się, że nam kibicujesz. Ze wspomnianą osobą nie mam kontaktu od ponad dziewięciu miesięcy”. 

Cóż, kiedy ludzie, którzy byli ze sobą, blisko, zaczynają tytułować się wzajemnie „wspomnianymi osobami” to znak, że pięknej przyjaźni raczej z tego nie będzie…

Zobacz też:

Waldemar z „Rolnika” zamyka usta plotkarzom. Zamiast rozstania takie wieści

Waldemar z "Rolnika" przyznaje się do błędów. Zabrał głos w sprawie nowej edycji

Kryzys jest prawdą? Waldemar z "Rolnik szuka żony" znów imprezuje bez partnerki!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Waldemar Gilas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy