Waldemar z "Rolnik szuka żony" wymownie komentuje aferę z jego udziałem. "Jeszcze się zdziwią"
Waldemar z "Rolnik szuka żony" stanął w centrum zainteresowania internautów, po tym, jak wyszło na jaw, że utrzymuje kontakt z kobietą spoza programu. Teraz nawiązał do całej sytuacji i dał hejterom do zrozumienia, co sądzi na temat powstałego zamieszania.
Waldemar z głośno komentowanej produkcji "Rolnik szuka żony" od pewnego czasu nie schodzi z ust internautów. Wszystko zaczęło się, gdy wyszło na jaw, że mężczyzna utrzymuje kontakt z kobietą spoza programu. Produkcja zmusiła go wtedy, by zakończył relację przed kamerami i wytłumaczył się z zachowania trzem zaproszonym kandydatkom.
Waldek na wizji zadzwonił do swojej wielbicielki i... zerwał z nią, czym wprawił widzów w niemały szok. Sytuacji nie polepszył fakt, że Waldemar postawił siebie w pozycji "ofiary". Cała rozmowa była niepokojąca i wyjątkowo nietaktowna.
"Ja wiem, że troszkę tej konwersacji i rozmów przeprowadziliśmy wcześniej, ale ja jestem teraz na etapie poznawania dziewczyn i mi przede wszystkim zależy na relacji z tymi dziewczynami. Mogłaś do mnie też ten list napisać wcześniej [...] Ja chcę to zrobić tak, jak należy. Mnie tam żadna droga na skróty nie interesuje" - oznajmił Waldemar w rozmowie z wielbicielką.
Zdaniem wielu Waldemar z "Rolnik szuka żony 10" zachował się wobec tamtej kobiety koszmarnie, a co więcej przed kandydatkami z programu zgrywał bohatera, który szybko ukrócił niewłaściwą sytuację i nie wdał się w romans, ponieważ chce być uczciwy.
Warto podkreślić, że kobieta była wstrząśnięta reakcją Waldka. Nie spodziewała się, że do niej zadzwoni na wizji, wypomniała także, że mężczyzna niedawno przyjechał do niej na drugi koniec kraju...
Nie da się ukryć, że mężczyzna zawiódł kobietę po drugiej stronie słuchawki, ale także swoje kandydatki. Waldek mimo to robi "dobrą minę do złej gry".
Już skomentował zamieszanie i krytyków jego zachowania, publikując nowy post w mediach społecznościowych. Napisał krótko i dosadnie:
"Grunt to pozostać sobą i uśmiechać się, bo życie - mimo swych nieprzewidywalnych torów - jest piękne. Zaznaczam: ten uśmiech z mojej twarzy nie zniknie, bo mam z czego się cieszyć. Jeśli są tacy, którzy myślą, że radość na mojej twarzy zniknie, bo coś sobie tam piszą, to się jeszcze zdziwią, jak radosny i szczęśliwy jestem".
Uczestnik programu chciał dać w ten sposób do zrozumienia, że nie przejmuje się negatywnymi komentarzami... i raczej nie żałuje swojego postępowania. O takim podejściu mogą też świadczyć pozytywne komentarze kierowane od rolnika do ludzi, którzy uważają, że ten nie zrobił nic złego:
"Jesteś jedynym człowiekiem tutaj, który normalnie bez ulegania większości hejtujących rozczytał wszystko idealnie. Wielki szacunek chłopie ci okazuję i dziękuję, bo jeden komentarz twój jest więcej wart niż setki bzdur wypisywanych przez ludzików, którzy nie mają pojęcia, co zaszło, a za wielkich się mają ekspertów" - napisał Waldemar do fana na jednej z grup poświęconej widzom programu "Rolnik szuka żony".
Czytaj też:
Kandydatka Waldemara to znana wokalistka. Wystąpiła w "Szansie na sukces"
Przekazała alarmujące wieści o Waldemarze z "Rolnika". Kobiety powinny mieć się na baczności
Kolejna afera w "Rolnik szuka żony". Znów chodzi o Waldemara