Walentyna Kozioł: Kolejne rozstanie w "Sanatorium miłości". A miało być tak pięknie...
Walentyna Kozioł (68 l.) po zakończeniu "Sanatorium miłości" nawiązała romans z bratem Maryli Rodowicz. Co zostało z tej znajomości?
Sympatyczna kuracjuszka w Ustroniu, gdzie kręcona była pierwsza edycja programu, cieszyła się dużą sympatią współtowarzyszy. O jej względy zabiegał m.in. Lesław Sierakowski i Ryszard Kruszelnicki.
Z tym ostatnim mocno się zaprzyjaźniła, codziennie rozmawiała przez telefon, wspominając pobyt w sanatorium. Z czasem rozmowy zaczęły dotyczyć innych spraw. W końcu zamieniły się w spotkania, wspólne obiady, śniadania i kolacje.
Nieoczekiwanie w życiu Walentyny pojawił się Jerzy Rodowicz, brat słynnej Maryli. Parę poznała wspólna znajoma. Od słowa do słowa i... zostali parą.
"Przyjechał do mnie szarmancki, pachnący i przystojny mężczyzna, wypiliśmy kawę i szybko umówiliśmy się na następny raz" - mówiła nam Walentyna.
On z kolei podkreślał, że jest jeszcze ładniejsza niż w programie. "O takiej kobiecie marzyłem" - wyznał Pomponik.pl.
Para spotykała się głównie w weekendy. W pewnym momencie Walentyna stwierdziła, że... nie pasują do siebie.
"Okazało się, że trochę różnią się nasze charaktery" - tłumaczy dziś "Rewii".
Jerzy jednak nie składa broni i zamierza wyciągnąć kuracjuszkę na grzyby. "Walentyna mi się podoba, ale na poważne uczucie potrzeba czasu. Nawet jeśli nam się nie uda, zawsze możemy razem pojechać do Wilna albo na grzyby" - mówi.
Sama Walentyna potwierdza, że jest już z Jerzym umówiona. "Miło spędzamy czas, ale to nie jest dobry moment na poważny związek" - tłumaczy.