Wanda Kwietniewska poznała ukochanego na wakacjach. Młodzieńcza miłość nie przetrwała przez odległość
Wanda Kwietniewska w wywiadach opowiadała, że po raz pierwszy zakochała się, gdy miała 16 lat. W 1973 roku spędzała wakacje z rodzicami w Iłży. To właśnie tam, pierwszego dnia turnusu poznała starszego od siebie o trzy lata Andrzeja Mizińskiego. Chłopak od razu zwrócił jej uwagę. Wyróżniał się nie tylko urodą, ale także wzrostem i umiejętnościami sportowymi. Grał w siatkówkę, która była drugą największą pasją Kwietniewskiej.
"Wanda podeszła do nas i się przedstawiła. Zgrabna, z temperamentem, a ja nie lubię ciepłych klusek. Zaiskrzyło od razu" - wspominał pierwsze spotkanie z późniejszą ukochaną Miziński.
Wspólne wakacje minęły młodym zakochanym na spacerach, rozmowach i meczach siatkówki.
Po dwóch wspólnie spędzonych tygodniach Wanda i Andrzej musieli się pożegnać. Od tego momentu utrzymywali ze sobą kontakt listowny.
Po pewnym czasie relacja na odległość przestała wystarczać zakochanym. Wanda postanowiła więc pojechać do ukochanego do Warszawy. Temu pomysłowi sprzeciwił się jednak jej ojciec. Wanda nie wyznała ukochanemu, co się stało. Zasmucony Andrzej Miziński postanowił więc zerwać kontakt.
Wanda Kwietniewska była rozchwytywaną artystką, ale nie miała szczęścia w miłości. Długo czekała na krok ukochanego
Przez lata Wanda Kwietniewska rozwijała swoją karierę artystyczną. W latach 80. przeboje jej zespołu znali wszyscy. Prywatnie wokalistka związała się z pewnym mężczyzną. Owocem tej relacji jest urodzona w 1996 roku córka Karina. Związek Kwietniewskiej zakończył się jednak po 10 latach.
Andrzej Miziński też ułożył sobie życie. Założył firmę budowlaną, wziął ślub i doczekał się dwóch córek. Mimo to nie był w pełni szczęśliwy. Zawsze, gdy słyszał w telewizji o Wandzie Kwietniewskiej, wracały do niego wspomnienia.
Andrzej wspominał, że raz spotkał byłą ukochaną na zakupach w sklepie. Wanda jednak go nie zauważyła i przeszła obok niego obojętnie.
Były ukochany Wandy Kwietniewskiej zawalczył o ich miłość. Po 30 latach poprosił o spotkanie, które zmieniło wszystko
Po 30 latach od pierwszego spotkania, Andrzej Miziński zdecydował, że musi w końcu odezwać się do swojej pierwszej miłości. Skontaktował się z mamą Wandy i wyprosił od niej numer telefonu do piosenkarki.
Wanda Kwietniewska odebrała niespodziewany telefon od Mizińskiego, gdy przebywała z córką na wakacjach na Mazurach. Od razu zaprosiła go do wspólnego spędzenia weekendu.
Trzy dni wystarczyło, by Wanda Kwietniewska i Andrzej Miziński uświadomili sobie, że są sobie przeznaczeni. Po powrocie do Warszawy byli pewni, że dostali od losu drugą szansę, którą muszą wykorzystać.
Zobacz też:
Kubicka dopiero co potwierdziła z Baronem, a tu takie doniesienia. Nowy etap w życiu
Była partnerka Tomasza Komendy sama wychowuje trójkę dzieci. "Sytuacja jest tragiczna"








