Wander nie odeszła sama. Prawda o jej rozstaniu z TVP jest niejasna
Minęło dopiero pół roku od śmierci Bogumiły Wander, a na jaw już wychodzą szczegóły z jej pełnego emocji życia uczuciowego i... zawodowego. Jedno pozostaje wciąż niewyjaśnione – okoliczności, w jakich Bogumiła Wander rozstała się z TVP. Ona sama zarzekała się, że odeszła na własną prośbę, ale ci, którzy z nią pracowali, twierdzą, że zmuszono ją do odejścia.
Bogumiła Wander była bez wątpienia jedną z najpiękniejszych "twarzy" Telewizji Polskiej. Choć "królową spikerek" nazywano nie ją, a Krystynę Loskę, to właśnie ona wzbudzała najwięcej emocji.
Swego czasu cała Polska plotkowała o jej bliskiej znajomości z Czesławem Niemenem, romansie z Krzysztofem Chamcem i zakończonym z hukiem małżeństwie ze Zbigniewem Żołędziowskim, z którym doczekała się syna Marka. Głośno też było o jej rozstaniu z Telewizją Polską - nikt nie wiedział, dlaczego odeszła, zanim osiągnęła wiek emerytalny.
Bogumiła Wander zniknęła z małego ekranu jako ostatnia z tzw. wielkiej trójki legendarnych spikerek TVP - wcześniej miejsca swym młodszym koleżankom ustąpiły Edyta Wojtczak i Krystyna Loska.
"Przyszłam [do telewizji - przypis red.] sama i odeszłam sama" - powiedziała w rozmowie z "Vivą!".
"Bardzo brakuje mi telewizji. Oglądam na okrągło, jak tylko mogę. To moje życie przecież... Odeszłam na własne życzenie. Może za szybko, tak mi się wydaje, bo mogłam dalej pracować" - wyznała z kolei portalowi Patriot.24.net.
Ci, którzy pracowali z Bogumiłą Wander, twierdzą, że prezenterka wcale nie odeszła z własnej woli, a została do tego zmuszona. Ona sama w jednym z wywiadów zdradziła między wierszami, że "szykowano się na nią", więc postanowiła uprzedzić "wylanie" jej z pracy. Dziś nikt już nie pamięta, że była jedyną ze starej obsady gwiazd TVP, której pozwolono pożegnać się z telewidzami.
"Poprosiłam o to. Miało to zapobiec plotkom, że dzieje mi się krzywda" - powiedziała w cytowanym już wywiadzie.
Gdy w połowie lat 60. ubiegłego wieku Bogumiła Wander po raz pierwszy pojawiła się w studiu łódzkiego środka TVP jako laureatka konkursu na spikerkę, powitano ją kwiatami. Kiedy 40 lat później odchodziła na wcześniejszą emeryturę, koleżanki i koledzy z Jedynki też podarowali jej kwiaty.
"Pokazując się w telewizji, właściwie nigdy nie miałam czasu dla siebie. Dyżurowałam w weekendy, święta, sylwestry. Uznałam w końcu, że najwyższa pora zacząć cieszyć się życiem. Weszłam w XXI wiek jako osoba wolna od trosk związanych z pracą w telewizji" - stwierdziła w rozmowie z "Super Expressem", uparcie powtarzając, że nikt nie wymusił na niej odejścia.
"Nikt ich nie zatrzymuje, niczego im nie proponuje. Nikomu nie zależy na tym, by wykorzystać nawet w skromnej mierze ich bogate doświadczenie" - pisze o legendach TVP Aleksandra Szarłat.
"Bogumiła Wander trzyma się najdłużej. Decyzję o odejściu na emeryturę podejmuje w 2002 roku. Ma pięćdziesiąt dziewięć lat. Nie chce być na marginesie" - czytamy w książce "Prezenterki".
Nie jest tajemnicą, że Bogumiła Wander już kilka lat przed emeryturą została pozbawiona prawa występowania na wizji, bo decydenci z Woronicza uznali, że trzeba dać szansę młodym. Po pewnym czasie pozwolono jej wrócić, ale pilnowano, by... nie rzucała się w oczy. Ona sama twierdziła, że była delikatnie "spychana" z anteny, bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że jej autorski program "Życie na puentach" nadawano zawsze późno w nocy?
Odejście z pracy zapoczątkowało okres wielkich zmian w życiu uwielbianej przez telewidzów spikerki.
Bogumiła Wander dopiero po rozstaniu z TVP zdecydowała się poślubić Krzysztofa Baranowskiego, z którym była związana już ponad 20 lat. Stanęli na ślubnym kobiercu w 2005 roku, a o tym, że zalegalizowali swój związek, nie wiedziały nawet ich dzieci.
"Dziś poza Krzysztofem nic się nie liczy. Mój syn już dawno się wyprowadził i zaczął samodzielne życie. Nie potrzebuje mnie tak bardzo, jak kiedyś, więc mogę teraz poświęcić się Krzysztofowi. Jestem wreszcie kobietą swojego mężczyzny i mam dla niego dużo, dużo czasu" - opowiadała "Vivie!".
Bogumiła Wander wyznała kiedyś, że telewizja była jej wielką pasją, a praca wielką miłością. Niestety, najprawdopodobniej nigdy nie dowiemy się prawdy o kulisach jej przejścia na emeryturę. Prezenterka i dziennikarka zmarła 30 lipca 2024 roku.
Źródła:
1. Wywiady z B. Wander: "Super Express" (grudzień 2008), "Viva!" (maj 2018), Patriot.24.net (wrzesień 2019)
2. Książka A. Szarłat "Prezenterki", wyd. 2012
Zobacz też:
Krzysztof Baranowski po śmierci Bogumiły Wander wybiera się w rejs
Bogumiła Wander miała jednego syna. Marek nie poszedł w ślady znanej matki
Bogumiła Wander miała ważny sekret. Zdradziła go znanej koleżance