Warzywniak miał mu zapewnić byt. A tu napływają takie nowiny
Marcin Rogacewicz zyskał popularność dzięki takim serialom jak „Na dobre i na złe” czy „Przyjaciółki”. W żadnej z tych produkcji już nie gra, jednak widzowie o nim nie zapomnieli. Na fali swojej popularności aktor prawie cztery lata temu otworzył warzywniak. Jak się okazuje, biznes już nie prosperuje, a gwiazdor seriali pracuje właśnie nad czymś zupełnie nowym, co było jego wielkim marzeniem.
Marcin Rogacewicz należy do grona tych aktorów, którzy nie są stałymi bywalcami imprez i ścianek. Choć dzięki swojej popularności zdobytej w serialach mógłby co chwila pojawiać się na jakimś evencie, on woli skupiać się na innych rzeczach.
Kiedy jego kariera na szklanym ekranie zwolniła, postanowił znaleźć sobie inne zajęcie i został... właścicielem warzywniaka. Swój biznes założył na warszawskiej Woli i początkowo szło mu świetnie. Aktor co jakiś czas pokazywał ujęcia ze sklepu i można było odnieść wrażenie, że spełnia się jako przedsiębiorca. Podkreślał zresztą, że było to jego wielkie marzenie i cieszy się, że mógł je zrealizować. Dziękował też mieszkańcom pobliskich domów i bloków, że pomagają w realizacji tego marzenia, robiąc codziennie u niego zakupy.
Jak się jednak okazuje, ten rodzaj działalności zawodowej przeszedł już w jego życiu do historii i dziś po warzywniaku nie ma śladu. Od jakiegoś czasu zresztą Rogacewicz przestał promować swój sklep w mediach społecznościowych, co wielu fanom dało do myślenia.
Jak się jednak okazuje, aktor obecnie wcale się nie nudzi, gdyż właśnie spełnia kolejne swoje marzenie...
Marcin Rogacewicz nawet podczas prowadzenia warzywniaka nie zrezygnował całkowicie z aktorstwa. Mogłoby się wydawać, że teraz, kiedy jego sklep już nie prosperuje, będzie go można znów częściej oglądać na ekranie.
Tymczasem, jak się okazuje, gwiazdor postanowił poświęcić się zupełnie czemuś innemu. Jakiś czas temu pochwalił się w sieci, że realizuje swoje kolejne marzenie, jakim jest zrobienie licencji lotniczej.
Aktor poinformował, że pierwsze formalności zostały już załatwione i z radością czeka dalszy rozwój tej przygody.
Nie pozostało zatem nic innego, jak życzyć powodzenia!
Zobacz też:
Z tego utrzymuje liczną rodzinę Marcin Rogacewicz
Marcin Rogacewicz nie miał za co żyć