Reklama
Reklama

Wątpliwości i plotki legły cieniem na jego życiu. Mocne słowa Harry’ego

Kiedy książę Harry (40 l.) wszedł w pełnoletność, przybrały na sile plotki, kwestionujące jego biologiczne pokrewieństwo z Karolem, obecnym królem. Media lubowały się wtedy w doszukiwaniu się podobieństw młodszego syna księżnej Diany do jej instruktora jazdy konnej. Harry nie ma wątpliwości, że było to zaplanowane działanie tabloidów.

Książę Harry głęboko wierzy w to, że brytyjskie media uwzięły się na niego. Przed sądem wyraźnie dawał do zrozumienia, że mógł być to rezultat tajnej umowy między rodziną brytyjską a prasą: ciche przyzwolenie na pisanie źle o Harrym w zamian za pochwalne artykuły na temat jego taty, brata i  macochy. 

Za najbardziej bolesne książę uznał dywagacje na temat jego genetycznych związków w Windsorami.

Książę Karol miał niewyraźną minę...

Początki plotki sięgają dnia narodzin Harry’ego, 15 września 1984 roku. Media rozpisywały się o tym, jakoby książę Karol sprawiał wrażenie niezadowolonego, opuszczając oddział położniczy St. Mary’s Hospital. 

Reklama

Potem przypisano do tego teorię, jakoby dostrzegł podobieństwo Harry’ego do Jamesa Hewitta. Warto wspomnieć, że księżna Diana i jej instruktor jazdy konnej nawet się wtedy nie znali. Wątpliwości co do biologicznego pokrewieństwa między Harrym i obecnym królem Karolem III ciążyły im obu przez lata.

Mocne słowa księcia Harry'ego

Jak z perspektywy czasu wyznał książę podczas zeznań w Sądzie Najwyższym, Mirro Group Newspaper (MGN) nie tylko podsłuchiwała jego rozmowy telefoniczne, lecz także chciała wyeliminować go z rodziny królewskiej, kwestionując jego pochodzenie. 

W swoim oświadczeniu Harry powołał się na artykuł w czasopiśmie „The People” z 2002, w którym opisano próbę pozyskania jego DNA w celu przeprowadzenia testu na ojcostwo. Jak podkreślił Harry, w momencie opublikowania tego artykułu miał zaledwie 18 lat:

„Było to bolesne, podłe i okrutne. Od lat zastanawiam się nad motywami stojącymi za tymi historiami. Czy gazety chciały zasiać ziarno wątpliwości w umysłach opinii publicznej, żebym mógł zostać wykluczony z rodziny królewskiej?”. 

Harry dodał, że jego matka poznała Jamesa Hewitta w innym czasie i media doskonale o tym wiedziały. Jednak rozpowszechniały plotki, mimo świadomości, że nie mają one żadnego oparcia w faktach. Jak wyznał w sądzie:

„Gazety przedrukowywały informację, jakoby moim biologicznym ojcem był James Hewitt, czyli człowiek, z którym moja matka miała romans już po tym, gdy przyszedłem na świat”. 

Książę Harry kolor włosów odziedziczył po rodzinie mamy

Kilka lat temu książę Karol, obecny król Karol III stanowczo uciął wątpliwości dotyczące biologicznego pochodzenia młodszego syna. Inna sprawa, że ponoć rzeczywiście nie był zachwycony Harrym, ale nie dlatego, że posądzał żonę o romans, bo wtedy jeszcze takie posądzenia nie miały podstaw, lecz dlatego, że po pierwsze marzył o córce, a po drugie geny Spencerów okazały się silniejsze od królewskich. 

Książę Harry jest podobny nie do Jamesa Hewitta, lecz do swojego wujka, hrabiego Charlesa Spencera i do dziadka ze strony mamy. Za to geny po przodkach linii męskiej odezwały się u Harry’ego, kiedy przyszło do łysienia…

Ostatnie wątpliwości w sprawie biologicznego pokrewieństwa między królem Wielkiej Brytanii i jego młodszym synem ostatecznie rozwiało zdjęcie Karola z dzieciństwa. Przyszyły król, pozujący fotografowi z mamą, Elżbietą II wygląda jak bliźniak Harry’ego. Zdjęcie zostało opatrzone sarkastycznym komentarzem:

„Przez dziesięciolecia krążyły plotki na temat biologicznego ojca księcia Harry'ego…”

Zobacz też:

Kiedyś skandalista, dziś przykładny ojciec. Książę Harry kończy 40 lat

William i Kate nadali komunikat do Harry'ego. Przerwali milczenie po 2 latach

Brytyjski tabloid poszedł na ugodę. Książę Harry otrzyma miliony

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama