Reklama
Reklama

Ważny komunikat od TVP nadszedł już po zmroku. Żądają przeprosin i gigantycznej kwoty od Joanny Kurskiej

Ciąg dalszy publicznego konfliktu między nowymi władzami TVP a Joanną Kurską. Żona byłego prezesa Telewizji Polskiej często zabiera głos na temat spółki, niejednokrotnie decydując się na bardzo dosadny styl i ostrą krytykę. Wygląda na to, że tym razem przekroczyła jednak pewną granicę. TVP wysłało specjalne pismo, w którym żądają od Kurskiej przeprosin i nie tylko.

Joanna Kurska kontra TVP - ciąg dalszy afery

Odkąd Jacek Kurski stracił pracę w Banku Światowym, jego małżonka stała się głównym publicznym komentatorem sytuacji na Woronicza. Joanna Kurska od kilku tygodni notorycznie zabiera głos na temat różnych decyzji TVP, otwarcie krytykując te najbardziej dyskusyjne czy wręcz kontrowersyjne. Byłej szefowej "Pytania na śniadanie" nie spodobała się m.in. rezygnacja z dalszego nadawania popularnego serialu, a także ekipa nowych prowadzących wspomnianej śniadaniówki.

Reklama

W międzyczasie małżonka byłego prezesa Telewizji Polskiej weszła też w spór prawny ze swoim dawnym pracodawcą. Kurska już zapowiedziała, że idzie do sądu z TVP w związku z rzekomo kłamliwym materiałem serwisu "19.30". W jej opinii publiczny nadawca stara się bowiem przepchnąć kłamliwą tezę na temat jej zarobków, które w rzeczywistości wcale nie miały być większe niż innych osób zatrudnionych w TVP na podobnych stanowiskach. Prawnik, który miał okazję przeanalizować sprawę, nie daje jednak wielkich nadziei Joannie Kurskiej na osiągnięcie wyznaczonych przez nią w pozwie celów.

TVP żąda usunięcia wpisu od żony Jacka Kurskiego. Nie do wiary, co napisała

Warto wspomnieć, że Kurska oczekuje od Telewizji Polskiej wpłacenia kwoty 100 tys. złotych w ramach zadośćuczynienia za doznane przez nią krzywdy. Dlaczego to takie ciekawe? A za sprawą nowego pisma od TVP, w którym to przedstawiciele spółki oczekują wydania przez drugą stronę takich pieniędzy. Wiemy, o co poszło.

W poniedziałek 4 marca na facebookowym profilu Joanny Kurskiej pojawił się wyjątkowo mocny wpis poświęcony telewizji publicznej. Ze strony dawnej dyrektor programowej padły dosyć poważne zarzuty, które uderzyły w obecnych szefów TVP.

Telewizja Polska wysłała pismo do Kurskiej. Oto czego żądają

Opublikowane przez Kurską tezy nie spodobały się w zarządzie Telewizji Polskiej. Późnym wieczorem na stronie Centrum Informacji TVP pojawił się komunikat spółki w likwidacji. Pojawiło się w nim wezwanie do "zaprzestania działań naruszających dobre imię Spółki i członków jej organów oraz usunięcia skutków tych naruszeń" przez Joannę Kurską. Zdaniem TVP wpis naruszył dobra osobiste spółki i jej organów. Z tego też powodu likwidator żąda od autorki posta m.in. usunięcia wpisu, opublikowania oświadczenia zawierającego stwierdzenie o nieprawdziwości informacji zawartych w ww. wpisie oraz przeprosin zgodnych z treścią zawartą w przedmiotowym piśmie, a także dokonania wpłaty na rzecz WOŚP w wysokości 100 tys. zł.

"Nie ma i nie będzie z naszej strony przyzwolenia do szkalowania dobrego imienia Spółki, przez osoby, którym ta zmiana w widoczny sposób nie odpowiada" - podsumowano w komunikacie. Teraz pozostaje tylko czekać na odpowiedź Joanny Kurskiej. Do momentu publikacji tego tekstu małżonka byłego prezesa TVP nie zabrała jeszcze głosu w odpowiedzi na powyższy komunikat.

Zobacz też:

Bohaterka głośnej afery zniknie z Woronicza. Tak zwolniło ją nowe TVP

Jarosław Kurski w zeszłym roku zarobił prawie milion złotych

Danuta Martyniuk wsparła Kurską. Co za opinia!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Kurska | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy