Wcześniej nie chciała się przyznać, a teraz wszystko wyśpiewała. A jednak
Agata Rubik często pokazuje się w naturalnym wydaniu. Jak sama podkreśla, makijaż nakłada jedynie na wielkie wyjścia. Czy to znaczy, że jest przeciwna upiększaniu się? Otóż nie. Jak sama właśnie wyznała, ona również zrobiła sobie kilka „poprawek”…
Agata Rubik na przestrzeni kilku ostatnich lat wyrosła na influencerkę i właśnie to jest w tym momencie jej głównym zajęciem zawodowym. Wprawdzie na tym tle często spotyka się z przytykami ze strony obserwatorów, jednak zdaje się tym zupełnie nie przejmować.
Żona kompozytora dba o zasięgi na swoim profilu na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 220 tys. osób, poprzez regularne dodawanie nie tylko zdjęć, ale przede wszystkim relacji. Od czasu do czasu organizuje też serię pytań i odpowiedzi, z których można się wiele o niej i jej rodzinie dowiedzieć.
Podczas najnowszej sesji "Q&A" padło pytanie m.in. jej stosunek do medycyny estetycznej. Agata z niezwykłą szczerością i też dozą sarkazmu zdradziła, co myśli na ten temat, przyznając się przy tym do swoich "poprawek".
"Jak ktoś ma potrzebę albo ochotę i pieniądze, to czemu nie. A co do mnie - piersi zrobione, oczy zrobione, nawet zęby zrobione, więc czego chcieć więcej" - powiedziała.
O "zrobieniu piersi" powiedziała pierwszy raz. Nie wiadomo jednak na sto procent, czy mówiła całkowicie poważnie, czy był to kolejny sarkazm.
Co ciekawe, dwa lata temu w rozmowie z "Plotkiem", zapytana właśnie o operacje plastyczne, wcale nie była tak rozmowna.
"Nie powiem. Ja rozumiem, że ludzi ekscytuje interesuje dosłownie wszystko, ale są pewne rzeczy, którymi się dzielę, które im mogą jakoś pomóc, do czegoś zachęcić, przed czymś ostrzec, a są rzeczy, które nie mają żadnego znaczenia" - wyznała wówczas.
Wcześniej rozwinęła swoją myśl, mówiąc, że operacja plastyczna wcale nie musi wiązać się z upiększaniem, za to może być podyktowana względami zdrowotnymi.
Zobacz też:
Rubikowie dopiero co się wprowadzili do nowego mieszkania, a tu taki zwrot akcji
Rubik nie mogła ukryć zniesmaczenia. Na wszystko patrzyły jej córki