Wdowa Justyna Sieńczyłło zadziwiła żałobników na pogrzebie Kamińskiego. Niebywałe, z kim przyszła na cmentarz
Emilian Kamiński spoczął na warszawskich Powązkach. Aktorka i założyciela Teatru Kamienica żegnały tłumy. Wśród nich oczywiście najbliższa rodzina, w tym pogrążona w żałobie wdowa Justyna Sieńczyłło. Aktorka zadziwiła jednak żałobników, bo na cmentarzu pojawiła się z zaskakującym towarzyszem...
Emilian Kamiński zmarł 26 grudnia w swoim domu, po długiej i wyczerpującej chorobie. Informacja o jego nagłym odejściu wywołała ogromne poruszenie wśród kolegów z branży.
Ceremonia pogrzebowa została zaplanowana na 4 stycznia. Msza odbyła się w kościele św. Karola Boromeusza w Warszawie. Następnie ciało aktora odprowadzono na Cmentarz Wojskowy w Alei Zasłużonych na Powązkach.
Tam żegnały go prawdziwe tłumy, wśród żałobników pojawiło się mnóstwo gwiazd. Byli m.in. Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski, Joanna Racewicz, Dorota Stalińska, Daria Widawska czy Katarzyna Skrzynecka.
Podczas pochówku wygłaszano liczne przemówienia. Głos zabrał m.in. minister kultury, odczytano też list od prezydenta. Najmocniejsze emocje wywołały jednak słowa syna artysty. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Uwagę żałobników przykuła też wdowa, Justyna Sieńczyłło. Aktorka pojawiła się bowiem na cmentarzu z zaskakującym towarzyszem. Na rękach trzymała bowiem psa - ukochanego pupila Emiliana, z którym aktor niemal się nie rozstawał i zabierał go nawet do teatru.
Sieńczyłło trzymała psa do momentu, gdy trumna z ciałem Emiliana nie została złożona w ziemi.