Wdowa po Andrzeju Łapickim nie dostała od niego ani grosza. Teraz przerywa milczenie i ogłasza wielki sukces
Związek Andrzeja Łapickiego i młodszej od niego o 60 lat Kamili wywołał w naszym kraju duże poruszenie. Jeszcze większy skandal wybuchł, gdy okazało się, że legendarny aktor nie zapisał swojej drugiej żonie ani grosza. Choć kobieta została z niczym, zajęła się swoją pasją i dziś może pochwalić się międzynarodowy sukcesem.
Andrzej Łapicki należał do najwybitniejszych i najpopularniejszych aktorów swojego pokolenia. Wielkie zainteresowanie budziły nie tylko jego kolejne role filmowe i teatralne, ale także burzliwe życie miłosne. Nie jest bowiem tajemnicą, że gwiazdor "Ziemi obiecanej" i "Lekarstwa na miłość" cieszył się ogromnym powodzeniem u kobiet i bardzo często ulegał urokowi kolejnych piękności.
O słynnym artyście krążyły swego czasu prawdziwe legendy: "Kiedy przyszłam do Szkoły Teatralnej i spotkałam pana Andrzeja prawie zemdlałam" - wyznała w jednym z blogowych wpisów Krystyna Janda.
Co ciekawe, amant polskiego kina tylko dwa razy stawał na ślubnym kobiercu. Po śmierci swojej pierwszej żony Andrzej Łapicki na jakiś czas wycofał się z życia społecznego. Siłę do działania odzyskał, gdy poznał młodszą od siebie o kilkadziesiąt lat teatrolożkę Kamilę Mścichowską, z którą wkrótce zdecydował się na ślub.
O związku 85-letniego wtedy Łapickiego i 25-letniej Kamili zrobiło się głośno, jednak prawdziwy skandal wybuchł, gdy po śmierci legendarnego aktora okazało się, że nie uwzględnił on w testamencie swojej drugiej żony.
Po śmierci męża Kamila Łapicka nie pojawiała się w mediach i zamiast tego wybrała karierę naukową.
Kobieta rozpoczęła studia doktoranckie w Instytucie Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego, które udało jej się skończyć w 2019 roku. Potem zajęła się pracą nad monografią na temat inscenizacji polskich dramatów historycznych. Dodatkowo zajmuje się pisaniem tekstów do magazynu "Didaskalia Gazeta Teatralna".
Choć zwykle nie wypowiadała się publicznie na temat swoich sukcesów, ostatnio postanowiła zrobić wyjątek. Jak się okazało - 40-latka została doceniona na arenie międzynarodowej. Kamila Łapicka dołączyła do grona uczestników prestiżowego projektu badawczego ROMAE. Wdowa po słynnym aktorze w ramach programu zajmuje się teatrem, performancem oraz tańcem.
"Wzruszył mnie moment, w którym na ścianie Królewskiej Akademii Hiszpanii w Rzymie pojawiły się nazwiska mojego stypendialnego rocznika - ultra pozytywnych koleżanek i kolegów, z którymi dzielę tę wielką przygodę. Czasami są to ciut stresujące prezentacje projektów, ale częściej zabawne rozmowy w kuchni albo w pralni na dachu. Każdy ma inną pasję, od malarstwa, przez architekturę i komiks, do kościelnych dzwonnic. Jestem wdzięczna za ten czas w moim życiu i za światło za oknem" - czytamy na facebookowym profilu Kamili Łapickiej.
Pod postem od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy z gratulacjami.
Zobacz też:
Kamila Łapicka nie dostała spadku po Andrzeju Łapickim. Wiemy, co teraz robi
Kamila Łapicka została pominięta w testamencie. Andrzej Łapicki nic jej nie zostawił
Andrzej Łapicki zaplanował własną śmierć. Zostawił żonę z niczym