Reklama
Reklama

Wdowa po Krawczyku w końcu wyjawiła prawdę. Długo z tym zwlekała

Był jednym z najpopularniejszych polskich artystów, obdarzonych w dodatku wyjątkowym, barytonowym głosem. Kiedy trzy lata temu zmarł, świat rodzimej muzyki zdecydowanie zubożał. Krzysztof Krawczyk pozostawił też w żałobie żonę, Ewę Krawczyk, która do dzisiaj nie może pogodzić się ze stratą. Dopiero niedawno zdobyła się na szczere wyznanie.

Wszystkie związki Krzysztofa Krawczyka. Z trzecią żoną był prawie 40 lat

Krzysztof Krawczyk wylansował tyle hitów, że z powodzeniem mógłby obdzielić nimi co najmniej kilku innych wokalistów. "Parostatek" (sprawdź!), "Mój przyjacielu", "Byle było tak", "Jak minął dzień" czy "Trudno tak" (w duecie z Edytą Bartosiewicz) - każdy Polak dobrze zna teksty tych utworów. Nic dziwnego, że gwiazdor zdołał tak mocno zapisać się w pamięci rodaków, w końcu na scenie występował przez niemal 50 lat: najpierw w zespole Trubadurzy, a od 1973 r. solo.

Reklama

W jego życiu prywatnym również sporo się działo. Krawczyk był aż trzykrotnie żonaty: w 1969 r. ożenił się ze szkolną miłością, Grażyną Adamus, a niedługo później z kochanką Haliną Żytkowiak, z którą miał syna, Krzysztofa Igora. Po zakończeniu burzliwego małżeństwa mężczyzna zdecydowanie podupadł na zdrowiu. 

W 1982 r. w jednym z chicagowskich klubów nocnych poznał Ewę Trelko. Cztery lata później para wzięła ślub cywilny, a w następnym roku kościelny, i przetrwała razem aż do śmierci Krawczyka w kwietniu 2021 r. Ich miłości nie zakończył nawet rozwód, który wzięli w 2002 r., potem pobrali się bowiem ponownie. Młodsza od niego o 14 lat ukochana artysty długo nie mogła odnaleźć się w rzeczywistości, w której nagle go zabrakło. Oliwy do ognia dolewał konflikt z synem Krawczyka z drugiego małżeństwa.

Ewa Krawczyk vs Krzysztof Krawczyk Junior. Konflikt o majątek trwa

Po śmierci Krzysztofa Krawczyka cały majątek przypadł w udziale jego partnerce, nic więc dziwnego, że jedyny syn artysty poczuł się w obliczu tego faktu pokrzywdzony. Mężczyzna ma dziś 50 lat, a jego sytuacja finansowa nie jest zbyt dobra. W wyniku wypadku samochodowego w 1988 r., w którym uczestniczyła cała rodzina, odniósł on poważne obrażenia i zachorował m.in. na padaczkę, co dzisiaj utrudnia mu podjęcie pracy. Pieniądze po ojcu bez wątpienia byłyby dla niego dużym wsparciem. Ostatnio głośno zrobiło się o wyproszeniu Krzysztofa Juniora z jednego z łódzkich centrów handlowych, w którym chciał sobie dorobić, umilając klientom czas swoim śpiewem.

Sytuacja między macochą a pasierbem jest napięta. Po emisji programu "Uwaga" w TVN-ie, w którym Ewa Krawczyk zaproponowała synowi ukochanego, że wynajmie mu mieszkanie, jednocześnie zniechęcając go do batalii sądowej o większy udział w majątku, na kobietę spadła fala krytyki. Nie pomogły też jej późniejsze słowa dotyczące... miejsca na cmentarzu dla Krzysztofa Juniora, o które już zdążyła zadbać. Sam zainteresowany nie zamierzał komentować tej sprawy. Niedawno wyszło jednak na jaw, że mężczyzna korzysta z życzliwości przyjaciół zmarłego ojca i niekiedy się u nich stołuje.

Wdowa po Krawczyku w końcu wyjawiła prawdę. Długo z tym zwlekała

Przy tym Ewa Krawczyk nigdy nie udawała, że świetnie radzi sobie bez męża. Po jego odejściu długo nie mogła znaleźć sobie miejsca, a spokój przyniosła jej dopiero działalność na rzecz dzieci i zwierząt oraz udzielanie się w lokalnej wspólnocie kościoła parafialnego (zarówno dla niej, jak i dla wokalisty wiara była bardzo ważnym aspektem życia). Opieka, jaką roztoczyli nad nią duchowni, okazała się kluczowa dla jej powrotu do codziennego funkcjonowania.

"Krzysia nie ma trzy lata. Nie powiem, że jest mi lekko, jest mi ciężko. Ale tylko dlatego, że na swojej drodze spotkałam oblatów [członkowie zgromadzenia zakonnego - przyp. aut.], oni postawili mnie na nogi. Wszyscy tylko czekali, kiedy ja się stoczę (...), bo w takiej sytuacji, w jakiej się znalazłam, gdzie (...) - nie wiadomo, z jakiego powodu ludzie pisali o mnie niestworzone rzeczy, pluli na mnie, nie wiadomo za co, nie znając mnie - oni mnie przygarnęli, oni mi pomogli, w każdą godzinę byli do mojej dyspozycji" - wyznała Ewa Krawczyk w trakcie spotkania z młodzieżą w Grotnikach, niewielkiej wsi w województwie łódzkim.

W tej samej miejscowości, w której Krawczykowie spędzili dużo szczęśliwych chwil, chciał zostać pochowany muzyk. Zależało mu też na tym, by obok niego spoczęli jego rodzice. Nad przeniesieniem ich ciał i spełnieniem woli przyjaciela pieczę sprawuje obecnie Andrzej Kosmala, jego wieloletni menedżer i przyjaciel.

Zobacz też:

Krzysztof Krawczyk Junior wpadł w kłopoty. Pilnie wyproszono go z centrum miasta

Hity Krzysztofa Krawczyka. Jak dobrze je znasz? [QUIZ]

Tak wygląda grób Krawczyka kilka dni przed rocznicą śmierci. Oczy ludzi skupione na jednym szczególe

Ujawniono ostatnie słowa Krzysztofa Krawczyka. Zanim stracił przytomność pożegnał właśnie ją

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk | Ewa Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama