Wdowa po Romualdzie Lipko nie oszczędza Krzysztofa Cugowskiego. "To dla mnie podłe"
Krzysztof Cugowski (72 l.) to jeden z najbardziej znanych wokalistów w Polsce. Przez lata był frontmanem rockowego zespołu Budka Suflera. Okazuje się, że ma on na pieńku z Mieczysławem Jureckim, Tomaszem Zeliszewskim oraz wdową po Romualdzie Lipko. Cugowski nieźle zaszedł im za skórę.
Budka Suflera (posłuchaj!) zawiesiła działalność w 2014 roku, kiedy to z zespołem rozstał się Krzysztof Cugowski. Jak się później okazało, członkowie zespołu chcieli go przyjąć z powrotem, jednak ten odmówił. Mieczysław Jurecki i Tomasz Zeliszwski oraz wdowa po Romualdzie Lipko mają jeszcze inne ciekawe informacje na temat swojego byłego już przyjaciela. Aż trudno uwierzyć w to, co robił Cugowski.
Romuald Lipko zachorował na raka wątroby oraz dróg żółciowych. Mężczyzna trafił do szpitala, jednak diagnoza została określona zbyt późno. To właśnie wtedy Cugowski miał zadzwonić do Romualda i pytać o zdrowie, a także życzyć powodzenia w leczeniu. Dorota Lipko w rozmowie z portalem plejada.pl wyjawiła również, że Cugowski chciał sprawdzić, jaki jest stan dawnego znajomego. Po jakimś czasie reprezentant Krzysztofa z kancelarii prawnej wysłał do Romualda pismo dotyczące rozwiązania Budki Suflera.
"Według mnie było to po to, żeby sprawdzić, jaki tak naprawdę jest stan Romka. Później przyszło pismo z kancelarii prawnej, żeby jak najszybciej rozwiązać Budkę Suflera. Najlepiej jeszcze przed wakacjami. To był początek czerwca. (...) Nie rozumiałam, jak to możliwe, że po tym, jak człowiek dowiaduje się, że przyjaciel jest śmiertelnie chory i zaczyna walkę o życie, przychodzi do niego z takim kwitem. (...) To dla mnie podłe". - powiedziała Dorota Lipko w rozmowie z portalem plejada.pl.
Okazuje się, że to nie koniec dramatu, jaki rozegrał się pomiędzy byłymi kolegami z zespołu. Zaliszewski wspomniał, że dwa dni po śmierci Romulada w jednym z tabloidów ukazał się artykuł, który przedstawiał Cugowskiego w bardzo dobrym świetle. Artykuł napisany był ponoć, tak by zaprezentować Krzysztofa jak bohatera, który wybaczył nieszczeremu koledze z zespołu."Dwa dni po śmierci pozwolił, żeby w dwóch czołowych tabloidach ukazał się materiał, w którym jest przedstawiony jak bohater i opoka szlachetności, który wybaczył umierającemu koledze. Nikt nie wie do dzisiaj, co on miałby mu wybaczać". - powiedział Tomasz w rozmowie z dziennikarzami portalu plejada.pl.
Wychodzi jednak na to, że Zaliszewski i Jurecki przebaczyliby Cugowskiemu. Chociaż między muzykami Budki Suflera nie działo się zawsze zbyt dobrze i dochodziło do różnych zgrzytów, to panowie są skłonni podjąć z nim współpracę.
"Pewnie. Stać mnie na to, aby zagrać zawsze i z każdym, bo muzyka jest najważniejsza!" - podsumował Jurecki w rozmowie z serwisem plejada.pl.
Krzysztof Cugowski urodził się 30 maja 1950 roku w Lublinie. Był współzałożycielem i wieloletnim wokalistą rockowego zespołu Budka Suflera. Nagrał z nim dwanaście albumów studyjnych, wśród nich płytę Nic nie boli, tak jak życie, której sprzedaż przekroczyła milion egzemplarzy.
Z zespołem koncertował m.in. w Nowym Jorku. Współpracował z Rayem Wilsonem, Garym Brookerem i Garou. Występował także wspólnie z synami Wojciechem i Piotrem w ramach rodzinnego zespołu Cugowscy.
Był dwukrotnie żonaty. Z małżeństwa z Małgorzatą ma dwóch synów: Piotra i Wojciecha. W połowie lat 90. rozwiódł się z żoną, po czym zawarł związek małżeński z Joanną, z którą ma syna Krzysztofa.
Zobacz też:
Cugowski skomentował metamorfozę Milowicza! Zdania mocno podzielone... "Przerysowany"?
