Reklama
Reklama

Węgrowska do dziś nie może się otrząsnąć. Przed śmiercią zostawił jej list w garażu

11 lat temu przeżyła największą tragedię swojego życia. Śmierć ojca naznaczyła ją na zawsze. Choć minęło już tyle lat, Iwona Węgrowska do dziś nie może się otrząsnąć. Ojciec przed śmiercią zostawił jej list w garażu. Teraz piosenkarka zdecydowała się na szczere wyznanie.

Iwona Węgrowska przeżywa ciężkie chwile. Rozstała się z wielką miłością

Iwona Węgrowska to piosenkarka, obok której nie da przejść się obojętnie. Jej uznawany przez wielu za kiczowaty wizerunek, niepoprawne wypowiedzi o życiu prywatnym i liczne skandale obyczajowe sprawiły, że jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych wykonawczyń polskiej sceny muzycznej. Choć od lat twierdzi, że media przedstawiają ją w niesprawiedliwym świetle i cierpiała z tego powodu, nie to uważa za swój największy dramat. 

W zeszłym roku Węgrowska rozstała się ze swoją wielką miłością. Po niemal dekadzie zakończyła burzliwy związek z Maciejem Marcjanikiem, z którym doczekała się córeczki. To było dla niej trudne przeżycie, ale wiedziała, że koniec relacji z Maćkiem to krok w dobrą stronę. W końcu ich dziecko potrzebuje stabilizacji, a ich ciągłe rozstania zaburzały spokój w domu. 

Reklama

Dziś Iwona skupia się na karierze muzycznej i wychowywaniu Lilki. Jeśli czegoś żałuje, to tego, że Lilia nie może zaznać miłości swojego dziadka. Gdyby mogła, dałaby wszystko, aby jej pociecha mogła spędzić ze swoim dziadkiem choć kilka chwil. W niedawnym wywiadzie artystka wyznała, że nie może pogodzić się ze śmiercią ojca.

Iwona Węgrowska do dziś nie może się otrząsnąć. Zostawił jej list w garażu

Od śmierci ojca Iwony Węgrowskiej minęło już 11 lat. Wokalistka wciąż jednak przeżywa śmierć taty. Byli ze sobą bardzo zżyci. Iwona była jego dumą. Mieli wspólne pasje, a muzyka była jedną z nich. Władysław był bardzo uzdolnioną osobą. Tańczył, śpiewał i grał na akordeonie. Nic więc dziwnego, że córka poszła w jego ślady. To właśnie z myślą o nim Węgrowska na każdym koncercie śpiewa "Dziwny jest ten świat", ponieważ to był jego ulubiony utwór.

"Ja jestem cały mój tata. Odziedziczyłam głos po tacie. Tata miał bardzo mocny, miał ciemną barwę. I w ogóle to było jego marzenie: śpiewać. Nigdy mu się nie udało. Było jego marzeniem grać. Też mu się nigdy nie udało. I zawsze mówił: Boże, jak ja się cieszę, że ty śpiewasz" - wyznała Węgrowska w wywiadzie dla "Świata Gwiazd".

Wspominając tatę, Iwona nie mogła powstrzymać emocji. Dla niej on wciąż jest obecny. Węgrowska do dziś nie może się otrząsnąć. W napływie nostalgii, zdecydowała się na szczere wyznanie. Okazuje, że tuż przed śmiercią Władysław zdobył się na poruszający gest w jej stronę. 

"Naprawdę ubolewam, że mojego taty dzisiaj nie ma ze mną. Jak zaczynam mówić na jego temat, to mam łzy w oczach, od razu. Bardzo mi go brakuje. Już jest 11. rok, a cały czas jakby był ze mną. Śni mi się po nocach, nie daje mi spokoju. Przychodzi do mnie, czuję, jakby był ze mną cały czas, non stop. Tata chorował, miał w sumie 5 zawałów. Ten piąty go ostatni zabił, tak naprawdę. Tato chyba poddał się chorobie. Nie brał już pod koniec leków, już nie chciał. Zostawił mi list w garażu, jak umierał. To było bardzo ciężkie przeżycie" - zdradziła ze łzami w oczach Węgrowska "Światowi Gwiazd". 

Miejmy nadzieję, że piosenkarka z roku na rok lepiej będzie znosić brak ojca i przekaże swojej córce wszystko dobrego, co ją nauczył. 

ZOBACZ TEŻ:

Iwona Węgrowska musiała przejść pilną operację. Wszystko przez rzecz z przeszłości

Iwona Węgrowska jest przerażona. Lekarze mówią, że może grozić jej poważna choroba

Węgrowska niespodziewanie zabrała głos ws. ojca swojej córki. To jednak nie były plotki

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iwona Węgrowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy