Węgrowska okradziona
Iwona Węgrowska mówiła już o wypadku samochodowym, depresji, teraz przyszedł czas na relację z przykrego dla niej zdarzenia - kradzieży.
28-letnia piosenkarka padła ofiarą złodziei na stacji benzynowej. "Tankowałam auto" - opowiada "Super Expressowi". "W pewnym momencie zrobiło się małe zamieszanie, bo parę osób mnie rozpoznało i chciało porozmawiać". Zanim się obejrzała, z jej ręki zniknął zegarek, a z torebki portfel.
Wokalistka nie wie, kiedy została okradziona. Straciła wszystkie dokumenty, które ma nadzieję odzyskać. Sprawą zajmuje się już policja.
Przypomnijmy, że Iwona przeżyła ostatnio także "najgorsze sekundy w swoim życiu". Jadąc z Warszawy na Śląsk, wpadła do rowu, uderzając klatką piersiową o kierownicę. Znalazła się w szpitalu na obserwacji.
Chorowała również na depresję, przez miesiąc nie wychodząc z łóżka: "Nic tylko wymiotowałam" - mówiła. Powodem była krytyka publiczności i stres.