Weronika Rosati boi się, że córka pójdzie w jej ślady. "To niepewny zawód"
Weronika Rosati (40 l.) lubi być uważa za aktorkę bardziej amerykańską niż polską. Zadbała o to, by jej córka, której nadała imię na cześć swojej idolki, Elizabeth Taylor, przyszła na świat jako obywatelka USA. Jak tłumaczyła Rosati, mogła pozwolić sobie na poród w luksusowej klinice Cedars-Sinai w Los Angeles, dzięki przynależności do amerykańskiej gildii aktorów, która zapewnia jej ubezpieczenie medyczne.
Wprawdzie zagraniczna filmografia Weroniki Rosati nie poraża wiodącymi rolami, jednak ma ona na koncie udział w produkcjach, w których zagrały największe hollywoodzkie gwiazdy.
Sama aktorka za przełom w swojej karierze uważa serial "Luck", na planie którego spotkała się z Dustinem Hoffmanem i Nickiem Nolte.
W filmie „Last Vegas”, w którym zagrała kelnerkę, w głównych bohaterów wcielili się Michel Douglas, Robert de Niro, Morgan Freeman i Kevina Kline, a na planie „It’s Not Over”, w którym Weronika przypadła główna rola kobieca, miała okazję pracować z Christopherem Lambertem.
W rozmowie z „Dzień Dobry TVN” Rosati przyznała, że za oceanem zrealizowała większość swoich młodzieńczych marzeń:„
"Miałam przyjemność grać z większością moich żyjących idoli. Trochę już się oswoiłam z tym. Pracując z takimi aktorami, wiem, że to są normalni ludzie i są profesjonalistami”.
Być może kariera Rosati potoczyłaby się inaczej, gdyby cieniem nie położył się na niej wypadek samochodowy, z którego wyszła z pogruchotaną nogą.
Chociaż minęło 11 lat, żal i poczucie straconych szans towarzyszą aktorce do tej pory. Jak wyjaśniła kilka lat temu w wywiadzie, trafiła do szpitala akurat w czasie, gdy po roli w nagrodzonej Orłami i Złotymi Lwami „Obławie”, była zasypywana propozycjami.
Między innymi przeszła jej koło nosa serialowa rola u boku Sharon Stone. Trudne przeżycia, jakie stały się udziałem Rosati, przepełniły ją goryczą. Zapytana o to, czy chciałaby, by córka poszła w jej ślady, odpowiedziała stanowczo:
„Nie chciałabym, żeby została aktorką. To jest (...) zawód bardzo niepewny. Kocham go, kocham robić to, co robię, ale gdybym mogła cofnąć czas. to bym skończyła też inne studia i miała jeszcze produkcję na przykład”.
Jak wspominała kilka lat temu Rosati, polska kinematografia też jej nie rozpieszcza. Chociaż wciąż jest otwarta na propozycje ze strony polskich reżyserów, nie jest nimi zasypywana. Jak ujawniła w wywiadzie dla „Harper’s Bazaar”:
"W Polsce są dwa, trzy projekty rocznie, w których kobieta jest główną postacią. Wtedy wszystkie się na nie rzucamy. Problem jest, bardzo duży, choć o tym się nie mówi. Ja wiem, ile zarabiają moi koledzy, a ile ja. Płace dla mężczyzn aktorów są wyższe, ponieważ oni mają w czym wybierać”.
Na szczęście Rosati, chociaż jest samodzielną mamą sześcioletniej córeczki, może sobie pozwolić na przyjmowanie ofert, jeśli tylko się pojawią. Dzięki mamie, Teresie Rosati jest całkowicie spokojna o opiekę nad Elizabeth. W wywiadzie dla DDTV, udzielonym w okazji Dnia Matki, wyznała:
"To jest nieoceniona pomoc. Często podróżuję na plany i tak naprawdę nikomu nie powierzyłabym opieki nad moją córką, kiedy ja jestem na planie. Mają nieprawdopodobną więź. Czuję się bezpiecznie, kiedy ona jest z nią”.
Zobacz też:
Tak Rosati spędziła oscarową noc. Nie do wiary, na jaką imprezę w Hollywood ją zaprosili
Rosati w dobitnych słowach podsumowała swoją karierę. "Zrobiłam coś, co niewielu osobom się udało"
Weronika Rosati zaliczyła niemałą wpadkę. Ten szczegół mocno dodał jej lat