Weronika Rosati ma powody do radości! Tygodnik wszystko potwierdził
Weronika Rosati (36 l.) długo nie miała szczęścia w miłości. Ostatnio pojawiło się jednak światełko w tunelu i nadzieja na przerwanie złej passy. Od kilku tygodni plotkuje się, że w życiu aktorki znów pojawił się mężczyzna, który zdobył jej serce.
Sobota, 12 września. Weronika Rosati szykuje się na finałową galę 77. Festiwalu Filmowego w Wenecji. Aktorka wybrała na tę okazję czarną suknię z długim dekoltem, trenem i szerokim kołnierzem projektu swojej mamy Teresy Rosati. Do kreacji dobrała srebrne kolczyki w kształcie serca, należące w przeszłości do jej idolki, Elizabeth Taylor, które kupiła jakiś czas temu na aukcji.
Na finałową galę, która miała miejsce w Palazzo del Cinema na wyspie Lido di Venezia, gwiazda udała się w towarzystwie dwóch najważniejszych osób w swoim życiu - mamy oraz córki, prawie 3-letniej Elizabeth. Po wielu miesiącach przymusowego pobytu w USA, gdzie zastało ją ogłoszenie pandemii koronawirusa, Weronika bardzo się cieszyła z powrotu do kraju i do najbliższych.
Nie kryła, że odosobnienie na obczyźnie, mimo uroków w słonecznej Kalifornii, było dla niej frustrujące. Spędzała czas wyłącznie na opiece nad córką, brakowało jej spotkań ze znajomymi, a najbardziej brakowało jej pracy. Ale była też przygnębiona z innego powodu.
Ograniczenia w przemieszczaniu się i codziennym życiu przyczyniły się do rozluźnienia znajomości, która była dla niej ważna. Od pewnego czasu Weronika rozwijała bowiem relację z pewnym brunetem, którego tożsamości nie chciała zdradzić.
Te środki ostrożności podjęła zapewne z powodu swojego doświadczenia po poprzednich związkach, które często miały swój finał na łamach prasy, a nawet w sądzie, jak chociażby w przypadku jej ostatniego partnera, ortopedy Roberta Śmigielskiego, ojca Elizabeth.
Aktorka oskarżyła lekarza o fizyczne, psychiczne i finansowe znęcanie się nad nią. Za ortopedą wstawiła się wówczas część środowiska aktorskiego. Weronika zaś czynnie włączyła się w ruch walczący o prawa kobiet. Para od wielu miesięcy spotyka się w sądzie, nie mogą też dojść do porozumienia w sprawie o ustalenie kontaktów pana Roberta z córką.
Gdy okazało się, że film "Śniegu już nigdy nie będzie" w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej został nominowany do Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji, Weronika nie kryła ogromnej radości.
To była dla niej doskonała okazja do przypomnienia o sobie europejskiemu środowisku filmowemu. Na uroczystą premierę filmu włożyła bladoróżową suknię w haftowane kwiaty z szyfonowymi rękawami w kształcie skrzydeł, którą zaprojektowała jej mama. Kreacja wzbudziła zachwyt krytyków mody, a włoski magazyn "Elle" wymienił ją wśród najlepszych stylizacji tego wieczora.
Następnego dnia szczęśliwa Weronika odpoczywała na plaży z córką, ale nie tylko... Okazało się, że towarzyszył jej ten sam tajemniczy brunet, z którym ostatnio nie pokazywała się często.
Podczas gdy mała Elizabeth biegła nad morze z plastikowymi foremkami w rękach, mężczyzna szedł obok aktorki, niosąc plażowe ręczniki. Ta znajomość jest dla Weroniki ważna, skoro zabrała partnera do Wenecji.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: