Weronika Rosati nie wie, jak powiedzieć o tym córeczce! "Musiałam wytłumaczyć, że nie żyje"
Weronika Rosati udzieliła ostatnio nowego wywiadu jednej z kolorowych gazet. Opowiedziała o swoim codziennym życiu w Stanach Zjednoczonych i samotnym rodzicielstwie. Aktorka zaskoczyła jednak pewnym wyznaniem dotyczącym swojej córeczki. Okazuje się, że mała nadal nie ma bladego pojęcia o śmierci bardzo ważnej osoby w życiu jej mamy...
Weronika Rosati od lat spełnia swój "amerykański sen" w Los Angeles. Mieszka tam ze swoją córeczką Elizabeth.
Ojciec dziewczynki to słynny ortopeda gwiazd, który jednak z matką swojej córeczki widuje się już głównie na salach sądowych.
Rosati w Stanach ma za to święty spokój i poczucie, że obcuje naprawdę blisko z hollywoodzkimi gwiazdami.
Nie jest tajemnicą, że aktorka jest ogromną fanką Elizabeth Taylor. Kolekcjonuje pamiątki po zmarłej legendzie kina, licytując je na aukcjach. Oczywiście pociecha Weroniki otrzymała imię po idolce swojej mamy, która stara się wpajać małej, jak wielką postacią była jej imienniczka.
"Tłumaczyłam jej, że ma imię po Elizabeth Taylor, która była piękną, mądrą kobietą i wspaniałą aktorką. Miałyśmy zresztą zabawną sytuację. W hotelu, w którym się zatrzymaliśmy, był basen dla dzieci i Ela nie chciała wyjść z wody. Długo ją namawiałam, w końcu użyłam ostatecznego argumentu: 'Kochanie, zbieraj się szybko, bo jedziemy do domu Elizabeth Taylor'. "Naprawdę jedziemy do domu Elizabeth Taylor?!", zawołało z wody moje dziecko. Natychmiast zadziałało" - opowiada rozemocjonowana Weronika w "Vivie".
Potem dodała też, że jej córka nadal nie wie, że Elizabeth Taylor nie żyje. Rosati boi się, że mała Ela bardzo źle to zniesie...
"Pierwszy raz w życiu znalazłam się w sytuacji, kiedy musiałam wytłumaczyć dziecku, że ktoś nie żyje i nie wiedziałam, co powiedzieć. Jeszcze nie przerobiłam tego tematu, nie chciałam jej zafundować jakiejś traumy, więc powiedziałam, że akurat dziś Elizabeth nie ma. Ela była bardzo rozczarowana" - wyznała.
W dalszej części wywiadu zaczęła się rozpływać nad wyjątkowością swojej pociechy. Opowiedziała też, jak wspaniale wygląda system edukacji w Stanach.
"Ela ma swoje życie przedszkolne. W Stanach jest inny system nauczania, więc to jest rok przygotowawczy do szkoły, poważna sprawa. Dzieci się bawią, ale przede wszystkim uczą. Ela ma 4,5 roku i potrafi napisać swoje imię. Uwielbia się uczyć" - zachwala swoją pociechę aktorka.
Oczywiście Ela jest nie tylko mądra, ale i ma niezły charakterek, to ponoć oznaka jej "silnej osobowości".
"Ela ma bardzo silną osobowość, tak naprawdę trudno jej cokolwiek wmówić, narzucić, zmusić do czegoś. Jest bardzo słodka, ale ma też silny charakter, wie, czego chce, a czego nie chce. Jest rezolutna i cwana. Ma wyrobione zdanie na każdy temat, tak, jak jej mama" - dodaje skromnie Weronika.
Zobacz też:
Rusin odpowiada Rosati: "Nie komentowałam Twojej relacji z Weinsteinem"
Nina Terentiew szczerze o Wiśniewskim. Nie gryzła się w język! "Jest najgorszym mężem"