Weronika Rosati rozżalona. Przez swój błąd musi widywać Adamczyka!
Weronika Rosati (31 l.) i Piotr Adamczyk (43 l.) rozstali się kilka miesięcy temu, ale dalej łączą ich sprawy zawodowe. Wezmą udział w promocji filmu „Max and Me”, przy produkcji którego oboje pracują.
Jeszcze niedawno wydawało się, że para aktorów tworzy bardzo udany i szczęśliwy związek.
Prawda okazała się jednak całkiem inna i drogi artystów rozeszły się. Podobno poszło o odmienne postrzeganie wspólnej przyszłości oraz różnice w planowaniu życia zawodowego.
Rosati pragnie robić karierę poprzez grę w zagranicznych produkcjach, a Adamczyk dobrze czuje się na rodzimym podwórku i nadal jest w Polsce dość chętnie zatrudniany.
Rozstanie na polu prywatnym wcale nie oznacza, że aktorów nie łączą już sprawy zawodowe.
Wręcz przeciwnie, bo jeszcze gdy tworzyli parę, dostali angaż przy polskim dubbingu filmu animowanego "Max and Me".
Nie mają więc wyjścia i muszą wspólnie wziąć udział w promocji tej produkcji.
Według informatorki "Faktu" takim obrotem sprawy niepocieszona jest Weronika, która żałuje, że pomogła Adamczykowi w rozwoju kariery.
"Już zapowiedziała producentom, że o pozowaniu do zdjęć z byłym partnerem nie ma mowy. Weronikę drażni, że dużo pisze się o tym, że w filmie gra Adamczyk, a jego rola nie jest tak eksponowana. Przecież to ona wprowadziła go na zagraniczne salony. Teraz bardzo tego żałuje" - zdradza znajoma aktorki.
Zapewne i sam Adamczyk nie jest też zbyt zadowolony, że będzie musiał pojawiać się u boku byłej ukochanej.
Zwłaszcza, że ma on duży żal do Rosati. Nie może jej wybaczyć tego, że świeżo po rozstaniu opowiadała o ich związku w mediach.
On sam te prywatne sprawy chciał zachować w tajemnicy, stąd postawę Weroniki ocenił jako zdradę.
Jednak teraz zapewne będzie chciał zachować się profesjonalnie i wraz z Rosati weźmie udział w reklamowaniu filmu.